Do pięciu lat więzienia grozi pracownicy sklepu jubilerskiego. Sprzedawała ona drogą biżuterię. W trakcie pracy przymierzała też ją, nosiła, a po pewnym czasie kradła.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu na Pradze-Południe. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, patrolowcy pojechali na interwencję do centrum handlowego, do sklepu jubilerskiego. Kierownictwo ujawniło, że jedna z pracownic wyniosła biżuterię za ponad 23 tysiące złotych. Były to trzy pierścionki, cztery bransoletki, dwa łańcuszki i kolczyki. Podejrzana, jak wynika z przekazanych informacji, często przymierzała biżuterię, potem chciała chwilę ją ponosić, a w konsekwencji kradła. 48-latka przyznała się do przestępstwa, potwierdziła, że robiła to ze względów finansowych. Wyznała, że złoto spieniężała w lombardach – relacjonuje policja. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę, odzyskali część skradzionej biżuterii. Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa Praga-Południe. Podejrzana usłyszała zarzut kradzieży. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności – podsumowuje policja.