Polonia Warszawa grała w pierwszoligowym klasyku z Ruchem Chorzów. Wygrała 1:0, ale wydarzeniem wieczoru było odkrycie środków pirotechnicznych. Nie chodzi o to, że one się pojawiły, ale kto próbował wwieźć je na stadion.
Mecze Polonii z Ruchem dawniej toczyły się w Ekstraklasie, dziś odbywają się na poziomie I ligi. W niedzielę Czarne Koszule wygrały 1:0. Podczas spotkania doszło do zaskakującej sytuacji. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, policjanci z Oddziału Prewencji Policji zatrzymali… 2-osobową załogę prywatnego pogotowia ratunkowego. Kobieta i mężczyzna próbowali wwieźć na teren imprezy masowej ponad 160 sztuk różnego rodzaju środków pirotechnicznych. A także 29 kombinezonów malarskich oraz 20 zapalniczek. W toku prowadzonych czynności okazało się, że kierujący nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi i nie ma kwalifikacji ratownika medycznego, jest studentem medycyny – relacjonuje policja. Zgodnie z art.59 Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych, parze grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Trwają czynności, które mają ustalić dokładne okoliczności tego zdarzenia – podsumowuje policja. Samo spotkanie Polonia wygrała 1:0. Po siedemnastu kolejkach Polonia zajmuje 10. miejsce z 24. punktami. Ruch jest w tabeli piąty, zgromadził 28 punktów.