Nowy Telegraf Warszawski

poniedziałek, 9 grudnia, 2024

Liderzy narodu niesłusznie wyklęci. Przez wielu jest wyklinana, ale to ona stworzyła fundament państwa. Rzecz o Radzie Regencyjnej

Wielu ją wyklina, bądź w lepszym razie pomija jej rolę. Tymczasem może bez Rady Regencyjnej Polska by powstała. Ale dzięki Radzie w chwili odzyskania niepodległości miała istniejące struktury, namiastkę państwa.

(Przypominamy artykuł, który ukazał się w „Nowym Telegrafie Warszawskim”) 

Dziś przez niektórych domorosłych „znawców” historii jest przemilczana, lub co gorsza dyskredytowana. Tymczasem to dzięki niej, choć nie na polu bitew, Polska odzyskiwała niepodległość mając już fundamenty państwowości. Jej ciężka praca wydała owoce choćby podczas wojny polsko-bolszewickiej, w której Polacy umieli ponad podziałami współdziałać i bronić ojczyzny. Nie byłoby to możliwe bez struktur, pod które położyła fundament. Z  okazji Święta Niepodległości czas przypomnieć zasługi Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego.

W cieniu Piłsudskiego, Dmowskiego, Paderewskiego

W dyskusjach o odzyskaniu niepodległości najczęściej pojawia się odmieniane przez przypadki nazwisko Józefa Piłsudskiego. Słusznie – późniejszy marszałek zorganizował Legiony, dowodził walką zbrojną. On przybył do Polski 10 listopada 1918 roku, następnego dnia otrzymał zwierzchnictwo nad armią a w kolejnych utworzył metodą faktów dokonanych zręby republikańskiego państwa. Mówi się o Romanie Dmowskim, którego Komitet Narodowy Polski w Paryżu państwa zwycięskiej ententy uznały za polski rząd. I, który reprezentował Polskę na konferencji w Paryżu. Wreszcie o Ignacym Paderewskim, wybitnym artyście, który w czasie Wielkiej Wojny (dziś zwanej I Wojną Światową) cały autorytet i energię poświęcił sprawie polskiej. Czasem bardziej obeznani wymieniają też liderów pozostałych stronnictw politycznych – socjalistów Ignacego Daszyńskiego i Jędrzeja Moraczewskiego, czy przedstawicieli ruchu ludowego z Wincentym Witosem na czele.

To nie był organ okupacyjny

O Radzie Regencyjnej albo nie mówi się wcale (i to i tak najlepsze) albo wręcz się ją dyskredytuje jako „organ okupacyjny”. Oczywiście niesłusznie. Był to organ działający z nadania zaborczych państw, ale warto pamiętać, że nie była t jakaś atrapa stworzona po zajęciu niepodległego kraju przez okupanta, marionetkowy rząd osadzony przez najeźdźcę. To była ODTWORZONA namiastka państwowości po przeszło stuleciu bez własnego państwa. Przypomnijmy, że 5 listopada 1916 roku dwa państwa zaborcze – Niemcy i Austria wydały akt o powołaniu niepodległego państwa polskiego, będącego w sojuszu z Austrią i Niemcami. Początkowo powstała Tymczasowa Rada Stanu, która po kryzysie przysięgowym powołała 25 lipca 1917 roku Radę Regencyjną Królestwa Polskiego. I właściwie na tym zasadza się jedyna krytyka rady – że była organem, który raz – był zależny od władz okupacyjnych. Dwa – powstał po kryzysie przysięgowym. Jednak Rada stanowiła namiastkę władz państwowych. I owszem, początkowo była zależna od państw okupacyjnych. Ale cechowała się asertywnością.

Skład i działania Rady Regencyjnej

W skład Rady Regencyjnej weszli metropolita warszawski kard. Aleksander Kakowski, arystokrata, prezydent Warszawy Zdzisław Lubomirski oraz ziemianin, konserwatywny-liberał, Józef Ostrowski. Rada Regencyjna choć początkowo zależna od zaborców podjęła próby budowy prawodawstwa i państwowości polskiej. Jednak już 13 lutego 1918 Rada Regencyjna ogłosiła, że „odtąd będzie czerpać prawo sprawowania zwierzchniej władzy państwowej opierając się na woli Narodu, wierząc, że Naród pragnie posiadać symbol swej niepodległości i około tego symbolu stanąć zamierza”. Zaś Orędziem do Narodu Polskiego z 7 października 1918 roku proklamowała niepodległość Polski. Powołała się przy tym na 14 punktów prezydenta USA Woodrow Wilsona. 12 października przejęła od okupantów władzę zwierzchnią nad wojskiem. To Rada Regencyjna przekazała 11 listopada 1918 roku władzę nad armią Józefowi Piłsudskiemu. Zaś już 14 listopada rozwiązała się, przekazała pełnię władzy Naczelnemu Wodzowi Wojsk Polskich, Józefowi Piłsudskiemu.

Osiągnięcia Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego

Za Wikipedią przypomnijmy tylko podstawowe osiągnięcia Rady wraz z podległą jej administracją:

Ogłosiły niepodległość Polski (Królestwa Polskiego).

Opracowały i wydały szereg aktów prawnych, które stanowiły następnie część porządku prawnego II Rzeczypospolitej.

Rozpoczęły ogłaszanie powyższych aktów w Dzienniku Ustaw (Dzienniku Praw Królestwa Polskiego) oraz Monitorze Polskim, wydawanych nieprzerwanie do czasów współczesnych.

Rozbudowały administrację państwową, Rada Regencyjna inspirowała i popierała działania mające na celu rozwój polskiego samorządu lokalnego.

Utworzyły zalążek służby zagranicznej, poprzez ustanowienie przedstawicielstw w państwach centralnych i krajach neutralnych oraz na terenie Rosji.

Stworzyły prawne i organizacyjne podwaliny dla zorganizowania Wojska Polskiego, m.in. poprzez utworzenie urzędu Szefa Sztabu WP oraz uchwalenie tymczasowej ustawy o powszechnym obowiązku służby wojskowej.

Utrzymywały i rozwijały polskie szkolnictwo i sądownictwo, odziedziczone po Tymczasowej Radzie Stanu.

Wprowadzały do przestrzeni publicznej polskich symboli narodowej – godła i flag.

Utworzyły podwaliny statystyki polskiej i 13 lipca 1918 roku Rad wydała decyzję o utworzeniu i organizacji GUS.

Jak na „okupacyjny i kolaborancki organ” – całkiem nieźle. Warto też podkreślić, że ci sami ludzie, którzy dziś dyskredytują Radę, a są najczęściej zafiksowani a to uwielbieniem względem Piłsudskiego, a to Dmowskiego, sami często czczą pojedynczych członków Rady. Na przykład oddają hołd kardynałowi Kakowskiemu, czy Józefowi Ostrowskiemu.

Dzięki nim Piłsudski nie miał spalonej ziemi

A całkiem na serio – Radzie Regencyjnej, Tymczasowej Radzie Stanu, ówczesnej administracji przez nie budowanej daleko było oczywiście do władze niepodległego i suwerennego państwa. Ale pamiętać należy, że powstały w warunkach, w których nie było jasne, czy możliwość pełnej niepodległości się pojawi. Tworzyły jednak namiastkę państwa, jego struktur. W ramach rozwoju sytuacji proklamowała Rada Regencyjna niepodległość. Czy bez niej Polska by się nie odrodziła? Pewnie by powstała. Ale bez wątpienia dorobek Rady ułatwił odbudowę kraju, Piłsudski nie działał na spalonej ziemi, gdzie wszystko trzeba budować od podstaw. A i w wojnie bolszewickiej obronić się było łatwiej państwu dobrze zorganizowanemu, działającemu. I za to Radzie Regencyjnej powinniśmy być wdzięczni.