Nowy Telegraf Warszawski

poniedziałek, 9 grudnia, 2024

Kolejna rocznica rzezi Pragi. „Bestialstwo jest w logice zbrodniarzy” (WYWIAD)

Rzeź była przemyślana. Po ludzku oczywiście bezsensowna, niedopuszczalna. Ale szła za tym ta ich zbrodnicza logika. Oni chcieli zastraszyć ludność. Sterroryzować i wymusić poddanie się. Przerazić i zmusić do kapitulacji przywódców. To była logika i strategia zbrodniarzy – mówi profesor Bogdan Musiał, polsko-niemiecki historyk, badacz dziejów Polski, Niemiec i Rosji.

Jak co roku w listopadzie wspominamy rocznicę rzezi Pragi. 4 listopada 1794 roku rosyjskie wojska przełamały obóz broniących, wtargnęły na terytorium świeżo przyłączonej dzielnicy. I dokonały zupełnie bezsensownego mordu, zabijali kobiety, starców, dzieci. Zginęły tysiące ludzi, wg różnych danych nawet 20 tysięcy. Po co Rosjanom tak nieprzemyślana zbrodnia?

Prof. Bogdan Musiał: Ależ ona była przemyślana. Po ludzku oczywiście bezsensowna, niedopuszczalna. Ale szła za tym ta ich zbrodnicza logika. Oni chcieli zastraszyć ludność. Sterroryzować i wymusić poddanie się. Przerazić i zmusić do kapitulacji przywódców. To była logika i strategia zbrodniarzy.

Dowódcą wojsk, które dokonały masakry był Aleksandr Suworow. W nagrodę caryca Katarzyna II awansowała go z generała na feldmarszałka. A w lutym 2022  roku, tuż przed inwazją na Ukrainę Władimir Putin właśnie Suworowa wskazał jako wzór dla żołnierzy. Trudno się dziwić, że potem dokonano zbrodni w Buczy, Iziumie i innych miejscach?

Rosyjska i radziecka armia nigdy rycerską nie była. Tu raczej wzorem były wojska mongolskie, działania podczas najazdów. Tak było w Rosji za carów. A już na pewno w armii bolszewickiej. A właśnie Armia Czerwona i komunistyczne służby specjalne to wzór Putina. On dziś działa celowo – te zbrodnie nie wynikają z przypadkowej dzikości przypadkowych żołnierzy, są zaplanowane, mają na celu sianie terroru, przerażenia, wymuszenie poddania się.

Pytanie, czy to skuteczne. Cofając się nawet do tragedii Pragi – na krótką metę najeźdźcy osiągnęli sukces. Powstanie kościuszkowskie się poddało. Zaraz potem był III rozbiór Polski i koniec I Rzeczypospolitej. Ale to rzeź obok Konstytucji 3 Maja była fundamentem świadomości narodowej, ważnym punktem odniesienia. Dziś też nie wydaje się, żeby Rosjanom udało się złamać ducha Ukraińców?

Polacy są specyficznym narodem. Ukraińcy także raczej się nie złamią, ale kto powiedział, że terrorem wobec nich Putin chce złamać Ukrainę? Może chodzić bardziej o państwa zachodnie, w szczególności Niemcy. Oni dokonali zbrodni w czasie II wojny światowej, ale potem bestialskich zbrodni na ich terenie dokonała Armia Czerwona. I to ludzie w Niemczech pamiętają. Te seryjne gwałty i bestialstwa wciąż budzą przerażenie. Niemcy oczywiście robiły przez lata interesy z Rosją, ale trochę też dogadywały się z nią z przeraźliwego strachu. Żona kanclerza Niemiec Helmuta Kohla, o czym mało kto w Polsce wie, przeżyła tę traumę. Była wielokrotnie zgwałcona przez krasnoarmiejców. Nie chciała o tym mówić. Ten strach w Niemcach jednak jest. I na nich terror może działać bardziej, niż na nas, czy Ukraińców.

(Materiał archiwalny, przypominamy w związku z 230 rocznicą rzezi Pragi)