Przed meczem Legia miała 9 punktów straty do lidera, Lecha Poznań i zaledwie 3 przewagi nad Widzewem. Kolejorz stracił punkty z Puszcza Niepołomice. Legia w klasyku nie zawiodła, wygrała z Widzewem i zmniejszyła stratę do 6 punktów.
Mecze Legii Warszawa i Widzewa Łódź przez wiele lat elektryzowały publiczność w całym kraju. W latach 90. decydowały o mistrzostwie Polski, ale nie tylko to czyniło je wyjątkowymi. Pojedynki w ramach „polskiego el classico” zawsze słynęły bowiem z dramatycznego przebiegu, a kibice mogli liczyć na emocjonujący spektakl. Nie zawiedli się także w ostatnią niedzielę.
Cios za cios
W pierwszych minutach Legia częściej miała piłkę, ale bardziej klarowne sytuacje stworzył Widzew. Najpierw Kacper Tobiasz skutecznie interweniował przy akcji Imada Rondicia. Golkiper Legii skutecznie interweniował także po akcji Jakuba Sypka, któremu wyłuskał piłkę spod nóg. Legioniści odpowiedzieli dwoma akcjami, ale najpierw Kacper Chodyna z ostrego kąta nie dał rady pokonać Rafała Gikiewicza. Skrzydłowy był w trudnej sytuacji i nie można mieć do niego pretensji. W 36 minucie z dystansu uderzył Bartosz Kapustka. Jego strzał zablokowali zawodnicy gości, jednak piłka wróciła do kapitana Legii, który popisał się swoim firmowym zagraniem i uderzył z lewej nogi sprzed pola karnego. Piłka trafiła do siatki, było 1:0. W 41 minucie Tobiasz odbił groźny strzał Kamila Cybulskiego. Piłka trafiła jednak do gości. Fran Alvarez zagrał do Sebastiana Kerka, który z bliska nie dal szans bramkarzowi Legii. Legia mogla ponownie objąć prowadzenie, ale groźny strzał Morishity kapitalnie obronił Rafał Gikiewicz. Do przerwy było 1:1.
Nokaut w końcówce
Na początku drugiej polowy znowu przed szansą był Luqunihas, strzał Brazylijczyka wybronił Gikiewicz. Po chwili Rondić ograł Tobiasza, ale przestrzelił. W kolejnych minutach mecz był wyrównany, jednak to Widzew stwarzał zdawałoby się klarowniejsze akcje. Najgroźniejszą bodaj w 70 minucie, gdy Alvarez huknął z dystansu nie do obrony, piłka na szczęście trafiła w słupek. W 84 minucie Ruben Vinagre w swoim stylu pociągnął lewa strona, zszedł z piłką do środka i uderzył celnie, fantastycznie spisał się Gikiewicz, który wybił piłkę na rzut rożny. Po rzucie rożnym piłka trafiła przed pole karne do Jurgena Celhaki. Albańczyk próbował strzelać, ale nie co skiksował i… zaliczył asystę. Piłka trafiła do Pawła Wszołka, który głową wpakował ja do siatki. Było 2:1, a Widzew nie był już w stanie doprowadzić do wyrównania. Legia Warszawa pokonała Widzew Lódź 2:1. Ma w 25 punktów i zajmuje piąte miejsce w tabeli.
Za tydzień z Kolejorzem
Do lidera, poznańskiego Lecha podopieczni Goncalo Feio tracą 6 punktów. Kolejorz sensacyjnie przegrał w Krakowie 0:2 z Puszczą Niepołomice. Tyle samo co poznaniacy, 31 punktów ma broniąca trofeum Jagiellonia Białystok. W tej kolejce mistrzowie Polski wygrali w Zabrzu z Górnikiem 2:0. Trzecie miejsce zajmuje Raków Częstochowa, z 30 punktami. Częstochowianie pokonali Stal Mielec 1:0. W Gdańsku 2:1 z Lechią Gdańsk wygrała też Cracovia. „Pasy” zajmują czwarte miejsce z dorobkiem 29 punktów. Piąta jest Legia (25 punktów). Szósta Pogoń Szczecin (22 punkty), siódmy Piast Gliwice (20 punktów). Ósmy jest Widzew. Dzisiejszy rywal Legii ma 19 punktów. W czwartek, 7 listopada Legia podejmie Dynamo Mińsk w trzeciej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. Legionisci zajmują trzecie miejsce w tabeli calych rozgrywek, z kompletem, 6 punktów. A w następną niedzielę, 10 listopada legioniści pojadą do Poznania. Ich rywalem będzie lider, poznański Lech. Ewentualne wygrana zmniejszy stratę do jedynie trzech „oczek”.
Legia Warszawa – Widzew Łódź 2:1 (1:1)
1:0 Bartosz Kapustka 34’
1:1 Sebastiian Kerkk 38′
2:1 Pawel Wszolek 84’ (głową)
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Paweł Wszołek, Radovan Pankov, Steve Kapuadi, Ruben Vinagre (90’Patryk Kun) Rafał Augustyniak (66’Jurgen Celhaka), Bartosz Kapustka, Ryoya Morishita Kacper Chodyna (90’+2′ Mateusz Szczepaniak ), Luquinnhas (66′ Wojciech Urbański), Marc Gual (75’Junior Nsame)
Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz – Lilim Kastrati, Mateusz Zyro, Luis Silva, Samuel Kozlovský Juljan Shelu, Fran Alvarez, Sebastan Kerk (66′ Said Hamulic) Jakub Sypek(66’Hilary Gong), Kamil Cybulski (66’Jakub Lukowski), Ivan Rundić