W poniedziałek mija 230 lat od jednej z największych zbrodni na narodzie polskim – rzezi Pragi. 4 listopada 1794 roku wojska dowodzone przez generała Aleksandra Suworowa dokonały zbiorowego mordu na mieszkańcach prawobrzeżnej stolicy. Zabijały kobiety, starców i dzieci. Generał otrzymał za swe działania awans na feldmarszałka. Ponad rok temu putinowska Cerkiew chciała go wynieść na ołtarze. A jego zbrodnia była symbolicznym końcem insurekcji kościuszkowskiej oraz I Rzeczypospolitej.
(Tekst archiwalny, przypominamy w przededniu rocznicy)
Pamięć o zbrodni na Pradze była ważnym elementem tożsamości XIX wiecznego społeczeństwa. Sposób działania zbrodniarzy przypomina ten, do jakiego przyzwyczaili Rosjanie także w dekadach późniejszych.
Ostatni zryw i krwawa rzeź
Insurekcja kościuszkowska była ostatnim wielkim zrywem I Rzeczypospolitej, zarazem pierwszym nowoczesnym powstaniem, preludium do kolejnych, narodowowyzwoleńczych, wśród których poczesne miejsce zajmują też powstanie listopadowe i styczniowe. Ale była też powstaniem, które zaczęło państwo formalnie niepodległe, choć bardzo okrojone i osłabione. W 1791 roku państwo przyjęło Konstytucję 3 Maja. W 1793 po przegranej wojnie z Rosją w obronie owej Konstytucji nastąpił II rozbiór Polski. Tym razem uczestniczyły w nim dwa kraje – Prusy i Rosja. W roku 1794 naród zerwał się do walki, a dowódcą insurekcji został wsławiony w walkach o niepodległość Stanów Zjednoczonych generał Tadeusz Kościuszko. Po początkowych sukcesach przyszły klęski, naczelnik dostał się do niewoli. O wszystkim decydowała walka o Warszawę. Na przedpolach Pragi 4 listopada rosyjscy żołnierze przełamali opór obrońców, wkraczając na teren dzielnicy, która niedawno została przyłączona do miasta. Po zajęciu tej części Warszawy zaczęli nieograniczoną, bezsensowną rzeź. Mordowali kobiety, starców i dzieci.
Zaplanowane działanie
Wszystko wskazuje na to, że była ona zaplanowana. Chodziło o zasianie terroru i wymuszenie kapitulacji na lewobrzeżnej stolicy oraz na dowódcach insurekcji. Okupanci osiągnęli swój cel. Warszawa się poddała. Insurekcja skapitulowała. A niebawem król Stanisław August Poniatowski abdykował, zaś Austria, Prusy i Rosja podpisały III rozbiór Polski. I Rzeczpospolita przestała istnieć. Zbrodniarza, Aleksandra Suworowa caryca Katarzyna II mianowała feldmarszałkiem. W 2023 roku Cerkiew zależna od Putina ogłosiła Suworowa kandydatem na ołtarze. A w lutym 2022 roku, w przededniu inwazji na Ukrainę Władimir Putin przedstawiał go jako wzór dla swoich żołnierzy. Trzeba przyznać, że foty z Buczy, Iziumu, czy innych miejsc obecnych zbrodni rosyjskich w Ukrainie przypominają obrazy z rzezi Pragi.
Pamięć mordu miała duże znaczenie dla świadomości XIX-wiecznej stolicy. Nie tylko stolicy – była nieraz wspominana choćby w utworach polskich romantyków. Ofiary upamiętniają pomniki i tablice w dzielnicy. Szczątki pomordowanych leżą na cmentarzu kamionkowskim. Tam też znajduje się grób generałów Tadeusza Korsaka i Jakuba Jasińskiego. Dowódców w trakcie insurekcji, poległych w obronie stolicy w listopadzie 1794 roku.