wtorek, 15 października, 2024

Szczęsny idzie do Barcelony. Krychowiak: Z reprezentacji odszedł, bo stwierdził, że już mu się nie chce

Wydaje mi się, że Wojtek Szczęsny po prostu stwierdził, że już mu się nie chce. I to był powód podjęcia decyzji o zakończeniu gry w reprezentacji, mówi Grzegorz Krychowiak, były reprezentant Polski.

Kilka dni temu media obiegła informacja, że Wojciech Szczęsny, który pożegnał się z reprezentacją Polski i z Juventusem, przygotowuje się do podpisania kontraktu z FC Barcelona i za jakiś czas zadebiutuje w nowych barwach.

Informacja o wznowieniu gry i przejściu do FC Barcelona zaskoczyła kibiców piłki nożnej i ekspertów. Miesiąc temu bramkarz ogłosił bowiem, że kończy karierę, wybiera się na sportową emeryturę i całą uwagę chce teraz poświęcić rodzinie. Do sytuacji odniósł się Grzegorz Krychowiak, stukrotny reprezentant Polski i uczestnik ćwierćfinału Mistrzostw Europy w 2016 roku. Prywatnie przyjaciel Wojciecha Szczęsnego. W rozmowie z agencją Newseria piłkarz podkreśla, że czas spędzony wspólnie ze Szczęsnym na boisku był dla niego cennym doświadczeniem. Ostatni mecz w biało-czerwonych barwach Wojciech Szczęsny zagrał 21 czerwca przeciwko Austrii na Euro 2024. Bramkarz wiedział też, że umowy z nim nie będzie chciał przedłużyć Juventus, dla którego występował przez ostatnie siedem lat. Ogłosił więc, że kończy z futbolem. Jakiś czas temu również Grzegorz Krychowiak ogłosił, że kończy reprezentacyjną karierę. – Mamy z Wojtkiem stały kontakt – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Grzegorz Krychowiak.

Powrót z krótkiej emerytury

Dodaje, że wspólnie ze Szczęsnym zaczynali grę w reprezentacji. – Bardzo dobrze wspominam ten czas. Można powiedzieć, że kończymy razem tę przygodę. Odbiegając już od fantastycznego bramkarza i zawodnika, jakim jest, to osoba, którą szanuję – mówi były reprezentant. Jego zdaniem to, że Wojciech Szczęsny odszedł z reprezentacji, było efektem wypalenia na tej płaszczyźnie i w tym składzie. – Wojtek jest bardzo spokojną osobą. Natomiast wydaje mi się po prostu, że stwierdził, że już mu się nie chce. To był powód podjęcia tej decyzji – dodaje piłkarz. Propozycja z Barcelony wydaje się jednak nie do odrzucenia. Duma Katalonii po kontuzji Marca-Andre ter Stegena musiała powziąć plan awaryjny, a Wojciech Szczęsny to jeden z najlepszych golkiperów. Powrót golkipera przewidział już na początku września Michał Probierz. Na konferencji prasowej oznajmił: „Moje prywatne zdanie jest takie, że Wojtek nie wytrzyma za długo i wróci do grania”. Na razie nie wiadomo, czy bramkarz wróci też do reprezentacji.

(Newseria)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img