Dramat na Grochowie. Dziecko przejeżdżało przez pasy na hulajnodze. Wtedy uderzył w nie samochód osobowy.
Do bardzo groźnego zdarzenia doszło w poniedziałkowe popołudnie. Jak informuje straż miejska, 13-letni chłopiec przejeżdżał na hulajnodze przez przejście dla pieszych na ulicy Terespolskiej. Wtedy potrąciła go toyota yaris. Widok był makabryczny. Chłopiec siedział na chodniku, miał zakrwawioną twarz i nogi. Obok leżała hulajnoga. Około 16.45 na miejscu pojawili się strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego, którzy zauważyli u zbiegu ulic Stanisławowskiej i Terespolskiej grupkę ludzi zebranych wokół siedzącego na chodniku nastolatka. Przechodnie opowiedzieli, co się stało -. Jeden strażnik zaopiekował się 13-latkiem i zaczął opatrywać jego obrażenia, drugi wylegitymował kierowcę toyoty. O wypadku funkcjonariusze zawiadomili policję oraz pogotowie ratunkowe. Po chwili radiowóz i karetka przybyły na miejsce. Na szczęście okazało się, że choć obrażenia, jakich doznał chłopiec, wyglądały groźnie, nie wymagają hospitalizacji. Chłopiec o sytuacji zawiadomił telefonicznie swoich rodziców, którzy przybyli na miejsce i zajęli się nastolatkiem. Okoliczności wypadku wyjaśni postępowanie policji – podsumowuje straż miejska.