Tragiczne dachowanie, kobieta nie żyje. Po czasie wyszło, że był drugi samochód. Kierowca nie pomógł, ale uciekłZnów przestępca drogowy na Mazowszu. Do 16 lat wiezienia grozi kierowcy, który uderzył w inny samochód, uciekł, nie udzielając pomocy, a po chwili miał kolejną kolizję. W tym samym dniu, w którym na trasie Łazienkowskiej rozpędzony volkswagen uderzył w forda, zginął mężczyzna, na Mazowszu seat uderzył w nissana. Zginęła kobieta, sprawca uciekł.
W minionym tygodniu wszyscy żyli tragedią w Warszawie, gdzie na Trasie Łazienkowskiej rozpędzony volkswagen wjechał w forda, którym jechała rodzina z Grochowa. Zginął mężczyzna, kilka osób w tym dzieci zostało rannych. To nie była jedyna tragedia tego dnia. I niejedyne drogowe przestępstwo.
Dramatyczny wypadek
Tego samego dnia na Mazowszu doszło też do innego strasznego wypadku, w którym zginęła kobieta. Początkowo wszyscy mówili o dachowaniu. Potem okazało się, że w zdarzeniu uczestniczył inny samochód. Jego kierowca uciekł z miejsca wypadku i nie udzielił pomocy poszkodowanym. Po chwili uczestniczył w kolejnej kolizji. Sąd w środę, 18 września go aresztował. Jak relacjonuje mazowiecka policja, do tragicznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę, 15 września wieczorem, na drodze krajowej nr 10 w Sieklukach (gm. Dzierzążnia). Tuż przed godz. 20.00. jadący w kierunku Płońska osobowy nissan wpadł do przydrożnego rowu i dachował. Podróżowały nim 3 osoby, mężczyzna i dwie kobiety. Na miejsce wypadku przyjechała policja, pogotowie ratunkowe. Niestety, jedna z pasażerek (49-letnia kobieta) zginęła na miejscu. Reanimacja nie przyniosła rezultatu. 52-letni kierowca nissana został ranny. Karetka zawiozła go do szpitala. Drugiej pasażerce, 47-letniej kobiecie, nic się nie stało – relacjonuje policja.
Uciekł, nie pomógł
Na miejscu po wypadku pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Okazało się, że udział w wypadku brał jeszcze jeden pojazd, który uderzył w tył nissana, powodując jego zepchnięcie z drogi. Kierowca tego pojazdu odjechał z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy poszkodowanym. Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli elementy karoserii, nadkola i zderzaka auta osobowego koloru srebrnego. Ustalili prawdopodobną markę i model pojazdu – relacjonuje policja. Funkcjonariusze apelowali za pośrednictwem mediów do świadków zdarzenia o kontakt z płońską komendą. Sprawdzali każdą uzyskaną informację. Ustalili, że na trasie nr 10 przez innych kierujących widziany był pojazd – seat koloru srebrnego, którego kierowca jechał w sposób niebezpieczny. Mundurowi przeanalizowali wszystkie zgromadzone informacje i zabezpieczone nagrania z monitoringu. W środę, 18 września na terenie gm. Załuski namierzyli podejrzanego. Zatrzymali 35-letniego mężczyznę, podejrzewanego o spowodowanie wypadku w Sieklukach. Kierowca wyjaśnił mundurowym, że uciekł, gdyż nie wiedział, czy skończył mu się sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – relacjonuje policja.
Aresztowany na trzy miesiące
Podejrzany nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami i wcześniej kilkakrotnie miał okresowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych Zasądzały je sądy za przestępstwa lub wykroczenia w ruchu drogowym. Policja ujawniła kolejne szokujące informacje. Funkcjonariusze ustalili, że po odjechaniu z miejsca wypadku na krajowej 10-ce, zaledwie kilkanaście minut po wypadku, w którym zginęła kobieta, 35-latek brał udział w kolejnym zdarzeniu. Kolizji w Sokolnikach. Jego auto, gdy próbował skręcić na boczną drogę, zderzyło się czołowo z osobowym oplem. Tym razem na szczęście nikomu nic się nie stało. Na miejscu uczestnicy kolizji spisali oświadczenie, a seat laweta odholowała na posesję znajomej 35-latka. W garażu mężczyzna już następnego dnia zaczął naprawiać samochód. Zatrzymany 35-latek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia drogowego. Za popełnione czyny grozi mu kara nawet do 16 lat więzienia. Sąd tymczasowo aresztował mężczyznę na 3 miesiące – podsumowuje policja.
Utrudniali ratowanie rannej. List gończy i areszty. Nowe fakty w sprawie drogowego zabójstwa
Policjanci zatrzymali drogowego zabójcę z Trasy Łazienkowskiej. Wpadł w Niemczech