Do 10 lat więzienia grozi mężczyźnie, który ze sklepu wynosił alkohole bez płacenia. Próbującego go zatrzymać ochroniarzowi zagroził tasakiem, groził śmiercią. Odpowie za kradzież rozbójniczą.
Rozbój to czynna napaść, w której bandyta używając przemocy lub gróźb okrada pokrzywdzonego. Kradzież rozbójnicza z kolei polega na tym, że złodziej nakryty na kradzieży używa przemocy. Do takiej sytuacji doszło w jednym z marketów na Pradze-Południe. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, do sklepu przyszedł 42-letni klient. Ze sklepu zabrał alkohole. Był jednak mały problem. Za towar mężczyzna nie miał zamiaru płacić. Gdy pracownik ochrony próbował zatrzymać złodzieja, niesforny klient wyjął kuchenny tasak. Zaczął nim wymachiwać i grozić zabójstwem. Jednak pracownicy go złapali i przekazali policjantom – relacjonuje policja. Nadzór nad sprawą objęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe. Śledczy przesłuchali podejrzanego. 42-latek usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Prokurator objął podejrzanego policyjnym dozorem. Mężczyzna nie może też przebywać w okradzionym prze niego markecie. Ma też zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym. Za kradzież rozbójniczą grozi do 10 lat pozbawienia wolności – relacjonuje policja.