czwartek, 19 września, 2024

Pan i pani pokłócili się ze sprzedawcą. On ranił go nożem, ona „tylko” wrzeszczała i groziła. KRWAWY FINAŁ NIEWINNEJ SPRZECZKI

Wściekły atak na sprzedawcę bazaru na Bielanach. Podczas sprzeczki mężczyzna zaatakował drugiego ostrym narzędziem i poważnie ranił. Pokrzywdzony trafił do szpitala. W awanturze udział wzięła też przyjaciółka agresora. Podczas kłótni krzyczała i groziła pokrzywdzonemu.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji, do bielańskich funkcjonariuszy zgłosili się świadkowie groźnego incydentu na bielańskim bazarze.

Poinformowali, że doszło tam do sprzeczki, podczas której młody – ponad trzydziestoletni mężczyzna – zaatakował sprzedawcę. Policjanci szybko udali się pod wskazany adres. Zastali tam krwawiącego, rannego mężczyznę. Jak ustalili, pomiędzy sprzedawcą a napastnikiem doszło do sprzeczki. Nagle jeden z mężczyzn zaatakował drugiego ostrym narzędziem. Na miejsce przybyło pogotowie ratunkowe. Ratownicy udzielili rannemu pierwszej pomocy, potem zawieźli karetką do szpitala. Policjanci szybko namierzyli podejrzanego. Okazał się nim 37-latek. Funkcjonariusze zatrzymali go i przewieźli do bielańskiej komendy – relacjonuje policja. Badanie trzeźwości wykazało, że agresor miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Gdy 37-latek wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty naruszenia czynności ciała, za co grozi mu kara do 2 lat więzienia. Jak się okazało, w awanturze uczestniczyła też partnerka podejrzanego. Krzyczała i groziła pokrzywdzonemu. Również usłyszała zarzuty kierowania gróźb karalnych wobec pokrzywdzonego. Nadzór nad postępowaniem objęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz. Prokurator zastosował wobec obojga podejrzanych dozór policyjny oraz zakaz kontaktu z pokrzywdzonym – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img