Samochód, biżuterię o wartości 22 tysięcy złotych oraz cenne elektronarzędzia ukradł złodziej dwóm mieszkankom Mazowsza. Pokrzywdzone to partnerka podejrzanego i jej mama.
Wszelkie przestępstwa są sprawami przykrymi, jednak gdy dokonują ich osoby nam bliskie, gorycz musi być szczególna. Złodziej okradł swoją ukochaną oraz jej matkę. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, kobiety zgłosiły kradzież. Poinformowały, że mężczyzna wyjechał pożyczonym samochodem i nie oddał go mimo polecenia natychmiastowego zwrotu.
Partnerka podejrzanego i jej matka stwierdziły brak w domu biżuterii o łącznej wartości ponad 22 tysięcy złotych i elektronarzędzi. Sprawą zajęli się policjanci z Grodziska Mazowieckiego. Kryminalni realizujący sprawę szybko ustalili miejsce aktualnego przebywania 37-latka. Natychmiast pojechali na teren sąsiedniego powiatu, gdzie na jednym z parkingów odnaleźli poszukiwane auto. Po krótkiej obserwacji, przy samochodzie zatrzymali mężczyznę odpowiadającego rysopisowi podejrzanego. Podczas jego przeszukania odnaleźli kluczyki i dokumenty pojazdu oraz 4 karty upoważniające do tankowania paliwa. Mężczyzna miał przy sobie także opakowanie z amfetaminą – relacjonuje policja. Policjanci odkryli kolejne przestępstwa popełnione przez zatrzymanego. Ustalili, że kilkakrotnie sprzedawał złotą i srebrną biżuterię w jednym z lombardów. Po wizycie w punkcie odnaleźli zastawione przez 37-latka przedmioty, których właścicielkami były zgłaszające. Sprawdzenie kart paliwowych potwierdziło, że mężczyzna trzykrotnie użył ich do tankowania, przełamując kody zabezpieczeń. Mężczyzna usłyszał 10 zarzutów karnych. Grozi mu do 10 lat więzienia – informuje policja.