poniedziałek, 16 września, 2024

Kolejna okradziona mieszkanka Mazowsza. Straciła 80 tysięcy. Policja dorwała gościa, który pomagał oszustom

49-latek organizował konta bankowe, na które oszukiwani przez oszustów ludzie wpłacali pieniądze, nierzadko oszczędności życia. Aż 80 tysięcy straciła mieszkanka powiatu grodziskiego. Uwierzyła, że rozmawia z policjantem odpowiedzialnym za walkę z korupcją. Policja dorwała jednego z podejrzanych.

Nie pomagają ostrzeżenia i komunikaty. Wciąż wiele osób nabiera się na działania oszustów. Kolejną oszukaną osobą jest mieszkanka powiatu grodziskiego. Jak poinformowała Komenda Stołeczna Policji, oszuści podali się za funkcjonariuszy z Biura Korupcyjnego. Przekonywali, że na dane kobiety ktoś chce zaciągnąć kredyt. By temu zapobiec, pokrzywdzona musi przelać swoje oszczędności na specjalny, bezpieczny rachunek. Niestety, mieszkanka powiatu grodziskiego uwierzyła. Przelała oszustom aż 80 tysięcy złotych. Grodziscy funkcjonariusze ustalili, kto może stać za oszustwami. Trop zaprowadził ich do 49-latka. Podejrzanego podczas wspólnej akcji zatrzymali funkcjonariusze z Grodziska Mazowieckiego i powiatu dębickiego – relacjonuje policja. Podejrzany odpowiadał za organizowanie rachunków bankowych, na które trafiały pieniądze z przestępstw.

Nieustanne apele. Pamiętajmy o ostrożności

Okazało się, że mieszkanka powiatu grodziskiego była jedną z wielu osób, które wpłaciły na takie konto dużą sumę pieniędzy – relacjonuje policja. Nadzór nad śledztwem przejęła Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim. Podejrzany usłyszał zarzut udzielenia innym osobom pomocy i ułatwienia im dokonania oszustwa. 49-latek już wcześniej odpowiadał za podobne przestępstwa. Prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci policyjnego dozoru – relacjonuje policja. I przypomina o zasadzie ograniczonego zaufania w kontaktach z osobami, które podają się za policjantów, pracowników banku, członków rodziny lub ich przyjaciół. Prawdziwy pracownik banku nie każe nam instalować żadnych programów. Nie będzie wymagał natychmiastowego przelewu. Również policjant nie zaproponuje nam przez telefon udziału w akcji ani nie zażąda przekazywania pieniędzy. W przypadku telefonów o rzekomym wypadku kogoś z rodziny, choć to emocjonalnie trudne, zachowajmy zimną krew. Zadzwońmy do bliskiej osoby, by zweryfikować informacje. Zajmie nam to chwilę, a może uratować przed utratą oszczędności życia.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img