O dziennikarstwie zagrodowym. Czyli smutny skutek plemiennej wojny

To już nawet nie są plemiona, ale prymitywne stada, które chcą każdego myślącego inaczej zaszufladkować do którejś ze zwalczających się wściekle grup. Wojna polsko-polska, choć wszyscy mają jej dość, nasila się coraz bardziej. W dzikim pląsie hunwejbinów PiS i troglodytów PO ginie wszelka racjonalność, racja stanu, patriotyzm. O ile jeszcze samym politykom – rzadko, bo … Czytaj dalej O dziennikarstwie zagrodowym. Czyli smutny skutek plemiennej wojny