czwartek, 19 września, 2024

Euro’76. Niesamowity gol z… rzutu karnego, ostatni taki mikroturniej

Przelobowanie bramkarza z… rzutu karnego przesądziło o złocie. A w kwalifikacjach drugi i trzeci zespół mundialu mierzyły się w grupie śmierci z niedawnym wicemistrzem globu. Piąte mistrzostwa Europy w piłce nożnej odbyły się w Jugosławii, od 16 do 20 czerwca. Był to ostatni turniej w tak mikroskopijnym – czterozespołowym składzie.

W ramach wzrostu popularności Mistrzostw Europy format, w którym grają zaledwie cztery zespoły, stał się mocno archaiczny. Stąd decyzja o zwiększeniu liczby uczestników do ośmiu. Jednak nowa formuła zacząć miała obowiązywać od mistrzostw roku 1980. Mistrzostwa roku 1976 odbyły się jeszcze według starych zasad. A więc grupowe eliminacje w ośmiu grupach. Ich zwycięzcy rozgrywali play-off (de facto ćwierćfinał Euro). Czterech zwycięzców grało w turnieju finałowym. Jednak już w eliminacjach doszło do szeregu ciekawych starć i rozstrzygnięć. Na uwagę zasługuje, chociażby wielki kryzys reprezentacji Anglii. Synowie Albionu – mistrzowie Świata z roku 1966, trzecia drużyna Euro’68 i ćwierćfinalista MŚ 1970 (porażka po dogrywce w RFN) nie zakwalifikowała się na Euro 1972. Odpadła jednak w ćwierćfinale, z późniejszym mistrzem – RFN. Porażka nie była więc dramatem. Gorzej było w eliminacjach kolejnego mundialu i Euro.

Podopieczni Alfa Ramseya byli niekwestionowanym faworytem w grupie kwalifikacyjnej niemieckiego mundialu, z Walią i Polską. Tymczasem awans sensacyjnie wywalczyła drużyna Kazimierza Górskiego. Dla Biało-Czerwonych był to początek pięknej ery. W przypadku Synów Albionu początkiem koszmaru. Kwalifikacje Euro’76 miały przynieść przełamanie. Anglicy zmierzyli się w grupie z Czechosłowacją, Portugalią i Cyprem. I zaczęli znakomicie, od wygranej 3:0 z Czechosłowacją. Zremisowali z Portugalią 0:0. Czechosłowacy, 20 kwietnia 1975 roku rozbili Cypr 4:0, potem Portugalię 5:0. 30 października zrewanżowali się Anglikom wygrywając 2:1. Decydujące były mecze z innymi rywalami. To znaczy z Cyprem wygrali wszyscy. Czechosłowacja zanotowała zwycięstwo i remis z Portugalią. Anglia z Portugalią dwa razy zremisowała. W efekcie grupę wygrała Czechosłowacja z 9 punktami (wtedy za wygraną były 2 punkty). Przed Anglią (8 punktów), Portugalią (7 punktów). Anglicy nie zakwalifikowali się też na mundial dwa lata później, przez co lata 70. można w ich wypadku spisać na straty.

Polska „grupa śmierci”

W kwalifikacjach największych emocji dostarczyła grupa śmierci. Gdyby losowanie odbywało się już po niemieckim mundialu 1974 roku tak mocnej stawki w grupie by nie było. Losowano jednak przed mistrzostwami Świata. Rozstawieni wicemistrzowie globu z 1970 roku, Włosi wylosowali drużyny na dorobku, czyli Holandię i Polskę oraz słabiutką Finlandię. Na światowym czempionacie doszło do sensacji. Mistrzem zostali gospodarze, drużyna RFN. Jednak drugie miejsce zajęli Holendrzy, wynalazcy futbolu totalnego. Trzecie miejsce zajęła Polska. Biało-Czerwoni w grupie wyeliminowali Włochów. A więc w grupie spotkały się wicemistrz Świata, trzecia drużyna MŚ, wicemistrz sprzed czterech lat. Ostatecznie grupę wygrała Holandia. Wprawdzie Polska rozegrała najlepszy mecz w swej historii, pokonując Pomarańczowych 4:1, w rewanżu o Holendrzy byli górą wygrywając 3:0. To oni awansowali do dalszej fazy kwalifikacji, przed Polską i Italią. W fazie ćwierćfinałowej Czechosłowacja wyeliminowała ZSRR (2:0 i 2:2); Jugosławia Walię (2:0 i 1:1). RFN Hiszpanię (1:1 i 2:0); Holandia Belgię (5:0 i 2:1).

Final Four w kraju, który dziś nie istnieje

Gospodarzem turnieju finałowego została Jugosławia. Wspólne państwo Serbów, Chorwatów, Słoweńców, Bośniaków, Macedończyków, Czarnogórców, Albańczyków z Kosowa. Muzułmanów, katolików i prawosławnych. Jako królestwo SHS (Serbów, Chorwatów, Słoweńców) istniało od czasu po I wojnie światowej. Od 1929 roku jako królestwo Jugosławii, po II wojnie jako komunistyczny kraj federalny, jednak w miarę niezależny od ZSRR. Jego historię zakończyła krwawa wojna domowa pomiędzy poszczególnymi republikami członkowskimi. To jednak stało się na początku lat 90. kilkanaście lat wcześniej, w roku 1976 to właśnie Jugosławia organizowała Euro. Jej piłkarze należeli do światowej czołówki. W dorobku mieli mistrzostwo olimpijskie 1960, dwa razy czwarte miejsce na świecie (1930 i 1962) oraz wicemistrzostwo Europy 1968. Na Mistrzostwach Świata w RFN w roku 1974 zajęli Jugosłowianie 7-8 miejsce. W grupie półfinałowej (wtedy w drugiej fazie mundialu o awans do finału grało się w czterozespołowej grupie) mierzyli się z RFN, Polską i Szwecją.

Wielokrotni mistrzowie, aktualny i były wicemistrz

Tytułu mistrza Europy bronił zespół RFN, także aktualny mistrz Świata. Zespół najbardziej utytułowany. Oprócz mistrzostwa Europy 1972 i Świata 1974 Niemcy Zachodni wywalczyli tytuł Mistrza Świata 1954, wicemistrza 1966, trzeciej drużyny globu 1934 i 1958 oraz czwartej 1958. Czechosłowacja była wicemistrzem Świata w roku 1934 i 1962. Holandia zaś świeżo upieczonym wicemistrzem. Spotkania odbywały się na dwóch stadionach – w Belgradzie (Serbia) i W pierwszym półfinale Czechosłowacja po dogrywce ograła Holandię 3:1. W drugim RFN po rzutach karnych ograło gospodarzy, zespół Jugosławii. Trzecie miejsce zajęli Holendrzy. W meczu o brąz po trafieniach Ruuda Geelsa w 27 i Willego van de Kerkhofa w 37 minucie prowadzili 2:0. Jeszcze przed przerwą wyrównał Josip Katalinski. Na siedem minut przed końcem do remisu doprowadził Dragan Dżajić. Mecz w regulaminowym czasie skończył się remisem. W dogrywce górą okazali się jednak Pomarańczowi, a decydującą o zwycięstwie bramkę zdobył Ruud Geels.

Antonin Panenka i jego lob

W spotkaniu o złoto mierzyli się broniący trofeum Niemcy z RFN oraz Czechosłowacy. Już w 8 minucie Ján Švehlík dał naszym południowym sąsiadom sensacyjne prowadzenie. Karol Dobiáš na 2:0 podwyższył w 25 minucie. Niemcy zawsze jednak znani byli z konsekwentnej gry do końca. Już trzy minuty po trafieniu Dobiáša kontaktową bramkę zdobył Dieter Muller. Tuż przed końcem drugiej polowy Bernd Holzenbein wyrównał. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. O tytule musiały zdecydować rzuty karne. W czwartej kolejce nie strzelił Uli Hoeneß. Do piłki podszedł Antonin Panenka. Wiadomo było, że jeśli trafi, to Czechosłowacy będą Mistrzem Europy. Zawodnik nie uderzył mocno ani finezyjnie w któryś z rogów. Piłkarz podbił lekko piłkę i przelobował Seppa Maiera. Strzał „na Panenkę” przeszedł do historii. A Czechosłowacja do dwóch wicemistrzostw Świata: z 1934 i 1962 roku, dołożyła największy swój sukces, Mistrzostwo Europy. Wywalczone na ostatnim turnieju finałowym z udziałem czterech drużyn.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img