Nowy Telegraf Warszawski

niedziela, 18 maja, 2025

Skrzypaczka jechała na koncert. Gdy jechała przez Warszawę ukradli jej skrzypce za 20 tys.

Smutną przygodę przeżyła skrzypaczka, która jechała pociągiem na koncert do Słupska. W trakcie podróży, gdy przejeżdżała przez Warszawę, straciła wart 20 tysięcy złotych instrument.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu w pociągu. A sprawą zajmowali się funkcjonariusze z Warszawy i Torunia. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, kobieta w czasie, gdy pociąg przejeżdżał przez stolicę, poszła na obiad do wagonu restauracyjnego. Skrzypce położyła na półce przeznaczonej na bagaże. Gdy wróciła do przedziału instrumentu wartego 20 tysięcy złotych nie było. Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu kolejowego w Warszawie. Ustalili wizerunek mężczyzny, który dokonał kradzieży, a także to, dokąd podróżował – relacjonuje policja. Następnie funkcjonariusze ustalili dane osobowe oraz przybliżone miejsce zamieszkania podejrzanego. Okazało się, że domniemany sprawca mieszka w jednej z dzielnic Torunia. Stołeczni funkcjonariusze przekazali dane toruńskim kolegom. Kryminalni zatrzymali 31-latka na jednej z ulic Torunia. W wynajmowanym przez mężczyznę mieszkaniu znaleźli skradzione skrzypce i nuty. Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży, grozi mu 5 lat więzienia. Skrzypaczka odzyskała cenny instrument – podsumowuje policja.