8 lat więzienia grozi mężczyźnie, który w kwietniu na Pradze wjechał w grupę ludzi na chodniku, kilka osób trafiło do szpitala. Po miesiącu złapali go policjanci.
Dramat rozegrał się równy miesiąc temu, w sobotę, 13 kwietnia 2024 roku. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, kierowca osobowego auta gwałtownie wjechał na chodnik przy ulicy Szwedzkiej. Potrącił grupę osób, po czym uciekł z miejsca zdarzenia.
W wyniku wypadku trzy osoby – dwóch 17-latków i 16-latek – trafiły do szpitala. Na szczęście obrażenia nie były bardzo poważne – relacjonuje policja. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Segregowali informacje, rozpytywali świadków, analizowali nagrania z kamer monitoringu. Próbowali ustalić markę pojazdu biorącego udział w zdarzeniu i kierowcę. Śledztwo w sprawie rozpoczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ. Funkcjonariusze z Zespołu do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu ustalili dane mężczyzny. A także markę pojazdu, który brał udział w tym zdarzeniu. W ostatni czwartek na terenie Mokotowa zatrzymali podejrzanego 29-latka. Jego samochód sprawdzał policyjny technik – relacjonuje policja. Mężczyzna trafił na przesłuchanie do prokuratury. Usłyszał zarzut naruszenia przepisów ustawy prawo ruchu drogowego. A także sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, co skutkowało obrażeniami ciała trzech osób. Na czas prowadzonego postępowania prokurator zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór. 29-latkowi grozi kara do 8 lat więzienia – podsumowuje policja.