Nowy Telegraf Warszawski

wtorek, 20 maja, 2025

Nie miał na bilet do domu. Bez butów i kurtki pieszo dwa dni wędrował po śniegu

28-letni mieszkaniec Łomży nie miał pieniędzy na podróż do domu. Poszedł na piechotę. Przez dwa dni szedł po śniegu, bez kurtki i butów. Zziębnięty zastukał do jednego z mieszkańców, prosząc o wezwanie policji.

Do szokującego zdarzenia doszło w piątek, 26 stycznia. Jak informuje mazowiecka policja, do mieszkańca Rogowa-Folwark przyszedł obcy mężczyzna. Poprosił o wezwanie policji. Gdy na miejsce dojechali ostrowscy dzielnicowi, w rozmowie z 61-latkiem ustalili, że na jego posesję przyszedł zziębnięty mężczyzna bez butów i kurtki. Był to 28-letni mieszkaniec Łomży, który od dwóch dni szedł pieszo do domu. Zdecydował się na desperacki krok, bo nie miał pieniędzy na transport. 28-latek nie miał telefonu komórkowego, nie pamiętał też żadnego numeru do najbliższych – relacjonuje policja. Dzielnicowi znając jego adres skontaktowali się ze spółdzielnią mieszkaniową, za pośrednictwem której otrzymali numer telefonu do matki 28-latka. Na miejsce przyjechała też karetka pogotowia. Podczas rozmowy telefonicznej z rodziną 28-latka policjanci ustalili, że najbliżsi przyjadą po niego. Gospodarz nakarmił zmęczonego wędrowca. Ratownicy medyczni po zbadaniu nie zdecydowali się na hospitalizację. Rodzina zabrała mężczyznę do domu – podsumowuje policja.