Pani z dobrego domu, mieszkanka luksusowego osiedla, zamordowała córeczkę, chciała zabić dwóch synków. Bo wcześniej pokłóciła się z mężem. Policjanci złapali ją na cmentarzu. Teraz usłyszała wyrok – 25 lat więzienia.
Ta zbrodnia sprzed ponad roku wstrząsnęła opinią publiczną. Mieszkanka Wilanowa po kłótni z mężem zabiła miesięczną córeczkę, Selenę. Chciała zabić też dwóch synów – 3-latka i 9-latka. W piątek, 5 stycznia sąd wydał wyrok – 25 lat więzienia. Proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami, stąd szczegóły tego, co działo się w trakcie rozpraw są nieznane. Chodzi o tragedię z września 2021 roku. Sprawa jest szokująca.
Wstrząsająca zbrodnia
Magdalena i Tomasz D.-M. mieli opinię spokojnej rodziny. Mieszkali z trójką dzieci – 9-letnim Olivierem, 3-letnim Natanielem i miesięczną Seleną. Jak informował po tragedii „Super Express” w sobotę, 3 września 2021 roku wieczorem, małżonkowie się pokłócili. Tomasz wyszedł z domu. A 32-letnia wtedy Magdalena D.-M. dokonała najstraszliwszej z możliwych rzeczy. Postanowiła zamordować dzieci. Miesięczna Selenka miała liczne rany kłute. 3-latek miał ranę tłuczoną główki, 9-latek ranę ciętą szyi. To dzięki niemu przyszła pomoc. Chłopiec, jak ujawnił wtedy RMF FM, napisał do babci przerażającego SMS-a. „Mama chce nas pozabijać”. Babcia dzieci powiadomiła policję. Gdy policjanci dotarli na miejsce, około 1.00 w nocy, miesięczna dziewczynka już nie żyła, chłopcy trafili do szpitala. Magdalena D.-M. przyznała się, że zabiła miesięczną córeczkę Selenkę i chciała zabić dwóch synów. Teraz zapadł wyrok w tej strasznej historii. Prokuratura chciała dożywocia, sąd skazał 33-letnią dziś kobietę na 25 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.