Oszukiwali starszych ludzi, ukradli im oszczędności życia. Czterej mężczyźni i jedna kobieta wpadli na gorącym uczynku, gdy wyłudzili pieniądze od pokrzywdzonej.
Oszuści dzwonili do pokrzywdzonych i przekonywali swoich niczego nieświadomych rozmówców, że bliska im osoba spowodowała wypadek, potrzebuje pomocy. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, funkcjonariusze wpadli na trop tzw. telefonistów na terenie jednej z galerii handlowych. Policjanci zauważyli na parkingu dwa zaparkowane obok siebie samochody. Wewnątrz mazdy siedziało dwóch mężczyzn, w BMW kobieta i mężczyzna. Około 18.00 oszuści zadzwonili do nieznanej osoby i przekonali ją, że bliska jej osoba spowodowała wypadek i potrzebne są pieniądze. Policjanci ustalili także, że do ich odbioru ma dojść przy ul. Kinowej. Tam też udała się policyjna załoga – relacjonuje policja. Około 19.00 policjanci zauważyli pod jednym z bloków rozmawiającego przez telefon mężczyznę, który wszedł do jednej z klatek. Po chwili wyszedł z niej z reklamówką. Wtedy do akcji wkroczyli kryminalni, którzy zatrzymali 29-latka. Po przeszukaniu okazało się, że w reklamówce miał pieniądze, które chwilę wcześniej odebrał od oszukanej metodą „na wypadek” mieszkanki bloku.
W tym samym czasie policjanci, którzy obserwowali osoby pod centrum handlowym, wkroczyli do akcji. Zatrzymali wszystkie cztery osoby, które siedziały w samochodach. W trakcie przeszukania policjanci znaleźli przy nich kilka telefonów, w tym tzw. telefony robocze z zagranicznymi kartami SIM, książki telefoniczne na nośnikach, zapiski z danymi pokrzywdzonej, jej numer telefonu, adres i kwotą pieniędzy. A także kartę z danymi kolejnej kobiety, którą przestępcy tego samego dnia również usiłowali oszukać – informuje policja. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Warszawa – Praga Południe. Podejrzane osoby usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej dokonującej oszustw. Sąd tymczasowo aresztował podejrzanych na trzy miesiące. Według policji wszystkie osoby mogą mieć związek z przestępstwami, do których tylko w grudniu doszło w Warszawie. Poszkodowane w nich osoby, które uwierzyły oszustom, straciły ponad 160 tysięcy złotych i biżuterię – podsumowuje policja.