Ponad 4 tysiące straciła mieszkanka powiatu łosickiego, która korespondowała z mężczyzną, podającym się za amerykańskiego żołnierza. Oszust chciał więcej, gdy nie dostał kasy, zaczął kobietę szantażować.
Kolejne oszustwo na Mazowszu, tym razem ofiarą padła 45-latka. Jak informuje mazowiecka policja kobieta we wrześniu poznała za pośrednictwem portalu społecznościowego mężczyznę. Nieznajomy podawał się za żołnierza armii amerykańskiej, który przebywa na misji.
W ciągu kilku miesięcy znajomości zdobył zaufanie kobiety. Najpierw przekonał ją, że w miejscu, w którym przebywa jest słaby zasięg internetu, więc potrzebuje pieniędzy na doładowania konta, by móc z nią korespondować. Mieszkanka powiatu łosickiego przelała pieniądze, w kwocie 600 złotych – relacjonuje policja. Potem mężczyzna twierdził, że prześle kobiecie opłaconą już paczkę z bardzo ważnymi dokumentami, niezbędnymi do uzyskania urlopu. Dzięki temu będą mogli się spotkać. Potem wymyślił historyjkę, że paczkę zatrzymały na granicy służby. Do kobiety zadzwonił inny mężczyzna, który podał się za pracownika firmy kurierskiej przesłał kobiecie zdjęcia paczki. Stwierdził, że 45-latka musi zapłacić 10 tysięcy złotych, w przeciwnym razie paczka przepadnie. Kobieta uległa oszustom i zapłaciła 4 tysiące złotych. Gdy powiedziała, że nie ma całej kwoty 10 tysięcy, oszust zmienił ton. Zaczął pokrywdzoną szantażować. Mieszkanka powiatu łosickiego zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Zgłosiła się na policję. Łącznie straciła 4600 złotych – podsumowuje policja.
(źródło: policja)