Nowy Telegraf Warszawski

środa, 12 lutego, 2025

Włamywacz ukradł wino, jajka, ogórki. Potem wtargnął na inną posesję

Do 10 lat więzienia grozi mężczyźnie, który włamał się na posesję na terenie gminy Pokrzywnica, ukradł wino, jajka i ogórki. Potem wdarł się na inną posesję, ale właściciel zamknął go w garażu i wezwał policję.

Do zdarzenia doszło na terenie gminy Pokrzywnica. Jak informuje mazowiecka policja złodziej włamał się do jednego z domów. Sprawca uszkodził okno i wszedł do środka. Jego łupem padły trzy butelki wina, jajka, soki i wekowane ogórki. Straty właściciel wycenił na 600 złotych. Mężczyznę zatrzymali funkcjonariusze z Pułtuska. Przesłuchali 39-latka, spisali protokół i zwolnili do domu. Mężczyzna zamiast spokojnie czekać na proces i liczyć na łagodny wymiar kary, raczej pogorszył swoją sytuację. Wtargnął na teren ogrodzonej posesji, wszedł do znajdującego się na niej otwartego garażu – relacjonuje policja. 39-latek miał jednak pecha, bo zastał go właściciel posesji. Zamknął intruza w garażu i wezwał policję. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę na gorącym uczynku. Teraz 39-latek dodatkowo odpowie za naruszenie miru domowego. Mieszkaniec gminy Pokrzywnica trafił do policyjnej celi, czeka na proces. Za kradzież z włamaniem oraz naruszenie miru domowego grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia.