czwartek, 24 października, 2024

Klasyk na Zero. Bez zaskoczeń, bo rozczarował

Piłkarskie klasyki w Widzewem, czy Górnikiem to zazwyczaj mecze na bardzo wysokim poziomie. Te z Lechem najczęściej rozczarowują. Nie inaczej było w niedzielę.

Początek jak zawsze z wywołującym ciary na plecach „Snem o Warszawie”. Potem hymn Polski – wszystkie zachowane zwrotki – a okazji weekendu Niepodległości. Atmosfera wielkiego meczu. W końcu mierzyły się nie tylko zespoły bardzo mocne, utytułowane i z czołówki Ekstraklasy. To także zespoły z wynikami w Europie. Kolejorz rok temu doszedł do ćwierćfinału Ligi Konferencji, a półfinał był w zasięgu. W tym sezonie to Legia gra kapitalnie w fazie grupowej, ma szansę na powtórzenie, bądź przegonienie sukcesu Lecha. Jednak mecze między tymi zespołami często kończyły się remisami. I rzadko stały na wysokim poziomie. Nie inaczej było w niedzielę.

Remis po bezbarwnym meczu

W pierwszej połowie lepszym zespołem była Legia. Miała przewagę. Jeśli ktoś stwarzał sytuacje, to legioniści. W 17 minucie strzał Pawła Wszołka obronił Bartosz Mrozek. Uderzenie Tomasa Pekharta wybili z linii obrońcy Kolejorza, a uderzenie Patryka Kuna znów wybronił bramkarz gości. W 44 minucie Legia strzeliła bramkę. Dośrodkowywał Josue, główkował Artur Jędrzejczyk, świetnie obronił Mrozek. Z piłką minął się Pekhart, ale do siatki trafił Ernest Mući. Stadion oszalał. Niestety po analizie VAR sędziowie dopatrzyli się spalonego. Na początku drugiej połowy nieco bardziej aktywnie grali goście, ale nie przełożyło się to na jakieś bardzo groźne sytuacje. Druga połowa była dużo słabsza niż pierwsza, a mecz ostatecznie zakończył się bezbramkowym remisem. Legia mając jeden mecz zaległy zajmuje z 24 punktami szóste miejsce. Traci do liderującego Śląska 9 punktów. Drugi jest Jagiellonia Białystok (30 punktów), trzeci Lech Poznań (29). Czwartą pozycję zajmuje mistrz Polski, Raków Częstochowa (27 punktów) a piątą Pogoń Szczecin (25).

Legia Warszawa – Lech Poznań 0:0

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Artur Jędrzejczyk, Rafał Augustyniak, Steve Kapuadi – Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Juergen Elitim, Patryk Kun (77’ Gil Dias) – Josué (89’ Blaž Kramer), Tomáš Pekhart (77’ Marc Gual), Ernest Muçi (89’ Maciej Rosołek)

Lech Poznań: Bartosz Mrozek – Joel Pereira, Miha Blažič, Antonio Milić, Barry Douglas – Adriel Ba Loua (80’ Filip Wilak), Radosław Murawski, Jesper Karlström, Filip Marchwiński (90’ Artur Sobiech), Kristoffer Velde (87’ Filip Szymczak) – Mikael Ishak

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img