Od stycznia do końca października na stołecznych ulicach zginęło 17 osób. Przez cały 2022 rok zginęły 33 osoby. Dla porównania w 1991 roku aż 314 osób.
Media w Warszawie mają „problem”, który jest wymarzony dla wszystkich normalnych ludzi, także dziennikarzy. Jak informuje Zarząd Dróg Miejskich, w stolicy już od kilku lat nie ma regularnych rubryk wypadkowych, bo bardzo często nie ma ich czym wypełnić.
Jak podkreśla ZDM, Choć groźne wypadki, w tym śmiertelne, wciąż się zdarzają, jest ich coraz mniej. Statystyki za ubiegły rok są o tyle istotne, że pierwszy raz od trzech lat nie były zaburzone przez zachowania związane z pandemią. Okazało się, że był to najlepszy rok od czterech dekad – podkreśla ZDM. W całym 2022 roku na warszawskich ulicach zginęły 33 osoby. Z tego to końca października – 29. W tym roku ofiar jest jeszcze mniej. Do końca października tego roku ofiar wypadków było 17. To o 17 za dużo, ale jednocześnie to spektakularny spadek (o ponad 40 proc.) w stosunku do liczby zdarzeń sprzed roku – podkreśla ZDM. Wśród tegorocznych wypadków śmiertelnych zaledwie 6 dotyczy pieszych (w zeszłym roku między początkiem stycznia a końcem października było ich 12). Zginęło też czterech motocyklistów (przed rokiem – 8). Kierowcy motocykli stanowią wciąż nieproporcjonalnie dużą, w stosunku do udziału w ruchu, grupę ofiar – podkreśla ZDM.
Powody spadku liczby ofiar
Według drogowców spadek liczby ofiar wynika z kilku względów. Do poprawy bezpieczeństwa przyczyniły się niedawne zmiany w prawie. Drugą przyczyną są zmiany w infrastrukturze drogowej – podkreśla ZDM. Jako przykład podaje przebudowy przejść pod wpływem audytu bezpieczeństwa, dzięki czemu poprawiono bezpieczeństwo na najniebezpieczniejszych przejściach. Zarząd Dróg Miejskich przypomniał też statystyki sprzed lat. Są szokujące. W 1991 roku na warszawskich ulicach zginęło w wypadkach drogowych 314 osób – w tym roku, do końca października – 17. Na początku liczba ofiar wypadków oscylowała w granicach 120-130 rocznie. Poprawa jest widoczna. Jak podkreśla ZDM, tegoroczne statystyki mogą się jeszcze zmienić, dlatego określiliśmy je jako wstępne. Policja w statystykach wypadkowych uwzględnia osoby, które zmarły w wyniku obrażeń do 30 dni po wypadku. Rzadziej, choć też się tak zdarza, śledztwo wykazuje, że osobę błędnie zakwalifikowano jako ofiarę wypadku, np. w sytuacji, gdy kierowca miał atak serca za kierownicą – podsumowuje ZDM.
(źródło: ZDM, mat. pras).