sobota, 21 września, 2024

Z parasolem i całkiem nago przechadzał się wzdłuż ulicy Bora-Komorowskiego

Nie miał na sobie żadnej części garderoby – ani majtek, ani spodni, ani koszuli. W ręku dzierżył parasol. A strażników miejskich chciał nauczyć… śpiewać. Pana w stroju Adama zatrzymali strażnicy miejscy na Gocławiu.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Wczesnym popołudniem strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o nagim mężczyźnie, który spacerował po Gocławiu. Jak informuje straż miejska, gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, zastali rozebranego „do rosołu” 42-latka w parku, przy ulicy Bora-Komorowskiego. Mężczyzna nie miał na sobie ani jednej części garderoby, a chodząc pod drzewami w ręku trzymał parasol – relacjonuje straż miejska. Sytuacja była krępująca, ponieważ obok znajduje się plac zabaw dla dzieci i żłobek. Funkcjonariusze poprosili 42-latka, żeby się ubrał. Ten odparł, że jest mu gorąco i zamierza wykąpać się w pobliskim stawie. Po chwili zaczął udzielać strażnikom… lekcji śpiewu. Mundurowi wezwali pogotowie ratunkowe. Oczekując na przyjazd ratowników, strażnicy odnaleźli leżące 200 metrów dalej ubranie mężczyzny, który zgodził się założyć tylko bluzę dresową. Na miejsce przyjechali policjanci i pogotowie. 42-latek trafił do szpitala – podsumowuje straż miejska.

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img