Polskie dzieci tyją najszybciej w Europie, alarmują eksperci.
Według Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości w Polsce nadwaga lub otyłość występują u 12 proc. chłopców i 10 proc. dziewczynek w wieku przedszkolnym. Jest też problemem u 18,5 proc. chłopców i 14,3 proc. dziewcząt w wieku szkolnym. Z badań wynika, że polskie dzieci bardzo szybko przybierają na wadze. Problem ten z roku na rok się pogłębia. Dietetycy winą za to w dużym stopniu obarczają rodziców, którzy nie dbają o odpowiednie nawyki żywieniowe swoich pociech. Serwują im fast foody i nie zachęcają do aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. W diecie najmłodszych kluczowa jest odpowiednia ilość warzyw i owoców, dlatego trzeba przekonywać dzieci do ich jedzenia, na przykład serwując je w różnych atrakcyjnych postaciach. Otyłość to nieprawidłowe i nadmierne nagromadzenie tkanki tłuszczowej w organizmie. Nie jest problemem estetycznym, ale chorobą wymagającą leczenia, dlatego nie można jej bagatelizować.
Otyłość to choroba
Eksperci z Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości podkreślają, że pod względem liczby dzieci z nadwagą Polska zajmuje niechlubne piąte miejsce w europejskich rankingach. Dotyczy to wszystkich dzieci – od wieku przedszkolnego po nastolatków. Szacuje się, że każdego roku w naszym kraju będzie przybywać 400 tys. dzieci z nadmierną masą ciała, w tym 80 tys. będzie chorowało na otyłość. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że obecnie ponad 22 proc. uczniów ma zbyt wysoką wagę, podczas gdy w latach 70. XX wieku problem dotyczył mniej niż 10 proc.
„Nadwaga i otyłość u dzieci i młodzieży to w Polsce rosnący problem. Polskie dzieci tyją obecnie najszybciej w całej Europie. Choć nie mamy ich najwięcej w porównaniu do innych krajów, bo przykładowo w Anglii jest więcej dzieci z nadwagą i otyłością, to u nas trend rosnący jest obecnie najszybszy – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Hajduk, dietetyczka dziecięca.
Z otyłości się nie wyrasta
Przyczyną otyłości jest niewłaściwe odżywianie, zastępowanie pełnowartościowych posiłków wysokokalorycznymi przekąskami. Brak regularnej aktywności fizycznej, siedzący tryb życia, niedobór snu i stres. Z otyłości się nie wyrasta. Przeciwnie – z wiekiem problem jeszcze się pogłębia. „Przyczyną nadwagi i otyłości jest nadwyżka spożywanych kalorii w stosunku do potrzeb czy wydatku energetycznego w postaci aktywności fizycznej. Dzieci wolą dziś siedzieć w domu przed komputerem, tabletem czy telefonem, niż wychodzić na podwórko – mówi Monika Hajduk. Z obserwacji dietetyków wynika, że dzieci i młodzież spożywają także zbyt mało warzyw i owoców. Dobry przykład powinien iść z góry. Dlatego rodzice i opiekunowie muszą dołożyć wszelkich starań, by menu ich pociech było bardziej zróżnicowane. Bogate w produkty zawierające witaminy i składniki odżywcze. „Warto skierować apel do rodziców, by inspirowali dzieciaki do konsumpcji większej ilości warzyw. A pamiętajmy, że warzywa nie muszą być tylko na kanapce. Można je również przemycić w różnych innych posiłkach”– podkreśla dietetyczka.
Dzieci będą żyć krócej niż rodzice i dziadkowie
Nie brak opinii, że ze spożyciem owoców nie można przesadzać, bo zawierają one sporo cukru, alle eksperci uspokajają. „Owoce zawierają fruktozę, cukier z grupy łatwiej przyswajalnych przez nasz organizm. Natomiast fruktoza w owocach nie jest dla nas niedobra i szkodliwa. Spożywamy ją bowiem w towarzystwie wielu innych substancji bioaktywnych. Przeciwutleniaczy, witamin, składników mineralnych, no i przede wszystkim w towarzystwie błonnika pokarmowego, który działa na nas ochronnie” – dodaje. Eksperci alarmują, że obecne dzieci najprawdopodobniej będą pierwszym pokoleniem, które z powodu otyłości i jej licznych powikłań będzie żyło krócej niż ich rodzice i dziadkowie. Otyłość przyczynia się bowiem do rozwoju wielu chorób, m.in. nadciśnienia tętniczego, cukrzycy typu 2, chorób sercowo-naczyniowych czy insulinooporności. Mogą mieć one wpływ na skrócenie życia. Mają również znaczenie dla zdrowia psychicznego. Dzieci z nadmierną masą ciała mają bowiem niską samoocenę i dużo kompleksów. Poza tym częściej spotykają się z brakiem akceptacji ze strony rówieśników, alarmują eksperci.
(Newseria)