poniedziałek, 16 września, 2024

Rodzice szukali zaginionego syna. Ten pijany gnał autem ulicami Pragi

Rodzice chłopca, który zaginął w Płońsku, zapewne odchodzili od zmysłów. Ich syn z 30-letnią „koleżanką” po pijanemu szalał za kierownicą samochodu. Pędził ulicami Pragi. Wpadł po szaleńczym, policyjnym pościgu.

Pisk opon, głośny warkot silnika, zakłóciły sen mieszkańcom Pragi-Północ. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, nad ranem w piątek, 15 września policjanci ruszyli w pościg za pędzącą ulicami dzielnicy toyotą.

Przy skrzyżowaniu ulic al. Solidarności i Targowej naczelnik wydziału patrolowego praskiej komendy dał kierowcy sygnał do zatrzymania, jednak prowadzący auto zaczął uciekać. Przy ulicy Okrzei, po tym, jak prawie spowodował kolizję z radiowozem, gwałtownie skręcił i wjechał autem na torowisko tramwajowe. Radiowóz jadący z naprzeciwka zablokował mu możliwość dalszej ucieczki – relacjonuje policja. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę i pasażerkę samochodu. Okazało się, że 16-latka poszukują policjanci z Płońska. Rodzice chłopca zgłosili bowiem zaginięcie. Policjanci zakuli parę w kajdanki i zawieźli na komendę przy ulicy Jagiellońskiej. Tam poddali chłopaka i jego 30-letnią znajomą badaniu alkomatem. Okazało się, że 16-latek miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Niewiele mniej miała jego towarzyszka – relacjonuje policja. Chłopiec trzeźwiał w Policyjnej Izbie Dziecka. Następnego dnia funkcjonariusze z Wydziału ds. Nieletnich i Patologii przesłuchali go i przedstawili mu cztery zarzuty za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i bez wymaganych uprawnień, ucieczkę przed policyjną kontrolą i jazdę „pod prąd”.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img