Nowy Telegraf Warszawski

piątek, 6 grudnia, 2024

Ranking polskich selekcjonerów. Najsłabsi. A gdzie znalazłby się Santos?

Odwołano Fernando Santosa. W związku z czym przypominamy archiwalny tekst, z rannkingu 20 selekcjonerów 50-lecia (z lat 1970-2020). Niestety, niedoszły zbawca polskiej piłki ww naszym rankingu znalazłby się właśnie w tej  grupie.

 

W tej kategorii selekcjonerzy, którzy albo doprowadzili do jakiegoś totalnego spadku, regresu, przegrali co się dało. Albo też uciekli przed wykonaniem roboty.

Miejsce dwudzieste – Zbigniew Boniek. Selekcjoner w 2002 roku. Przebieg kariery: początek eliminacji Mistrzostw Europy 2004. Wygrana z San Marino i porażka z Łotwą. Potem nagła rezygnacja. „Jako trener klubowy spadł dwukrotnie z Serie A, z drużynami Lecce i Bari. Reprezentację przejął po porażce zespołu Engela w Korei i Japonii w 2002 roku. I w eliminacjach mistrzostw Europy najpierw ledwo wygrał z San Marino, potem przegrał u siebie z Łotwą. Następnie w dziwnych okolicznościach zrezygnował z posady. Kadrę przejął Janas, ale eliminacji nie dało się uratować.  Zabrakło punktu. Porażka z Łotwą miała poważne skutki” – pisaliśmy. Teraz dodajmy, że jako prezes PZPN zatrudnił świetnego szkoleniowca – Nawałkę, gorszego Brzęczka i bardzo złego – Paulo Sousę. Ale może jest w tym metoda – Bońka rok temu nazwaliśmy prezesem, na którego ocenę przyjdzie pora. Piłkarzem bezsprzecznie wybitnym. I najgorszym selekcjonerem w historii. Po wybryku Paulo Sousy to miano należy już do zupełnie kogoś innego.

Wynik – przejął drużynę po przegranym mundialu. Ale pierwszym udziale w mistrzostwach po 16 latach. I przegrał z Łotwą 0:1, co ustawiło eliminacje. Co gorsza odszedł pod koniec roku z kadry. REGRES.

Miejsce dziewiętnaste – Wojciech Łazarek. Selekcjoner w latach 1986-1989. Przebieg kadencji: przegrane eliminacje Euro 1988., przegrane eliminacje MŚ 1990 (w końcówce zastąpił go Andrzej Strejlau).

„Kadrę przejął od Antoniego Piechniczka, gdy Biało-Czerwoni mimo porażki na Mistrzostwach Świata uważani byli za będącą w kryzysie, ale jednak czołową drużynę kontynentu. Łazarek przegrał eliminacje do Mistrzostw Europy i do kolejnych MŚ, co było początkiem fatalnej, przegranej serii Biało-Czerwonych (przerwanej awansem zespołu Engela, kilkanaście lat później)”.

OCENA – przejmował zespół, który grał regularnie w MŚ. Zapoczątkował epokę, w której Polacy regularnie nie kwalifikowali się na wielkie imprezy.

Miejsce osiemnaste – Lesław Ćmikiewicz. Selekcjoner w 1993 roku. Przebieg kadencji: Prowadził zespół w trzech ostatnich, przegranych meczach eliminacji MŚ 1994.

„Przed laty wielki piłkarz, członek kadry Kazimierza Górskiego, pomocnik. Asystent Strejlaua, przejął od niego stery kadry w eliminacjach do MŚ 1994. Była jeszcze szansa na awans, Biało-Czerwoni ponieśli jednak trzy klęski z rzędu: z Norwegią 0:3, z Turcją 1:2 i Holandią 1:3. Te porażki i „czarna jesień” 1993 roku oceniane są jako najgorszy czas w historii naszej reprezentacji. Na obronę selekcjonera przemawia fakt, że kadrę objął niejako awaryjnie, na budowę zespołu nie dostał czasu”.

OCENA – przejął drużynę, gdy były jeszcze iluzoryczne szanse awansu. Nie dał rady. REGRES. Zespół sięgnął dna.

Miejsce siedemnaste – Franciszek Smuda. Selekcjoner w latach 2009-2012. Przebieg kadencji: Przygotowania do Mistrzostw Europy u siebie. I odpadnięcie z fazy grupowej Euro 2012.

Spośród selekcjonerów prowadzących Polaków w wielkich imprezach zdecydowanie jest najniżej. Był solidnym piłkarzem i trenerem klubowym. Z Widzewem awansował do Ligi Mistrzów. Odnosił sukcesy z Legią, Wisłą, a tuż przed objęciem kadry z poznańskim Lechem w Pucharze UEFA/Lidze Europy. W składzie miał wtedy m. in. Roberta Lewandowskiego.  Jako trener „wygrał los na loterii”. Otrzymując misję przygotowania drużyny do Mistrzostw Europy na polskich i ukraińskich boiskach. Kadencja Smudy to konflikty z wieloma piłkarzami, dziwne decyzje personalne, potem naturalizacja cudzoziemców, tzw. farbowanych lisów. Na turnieju – klęska. Niewyjście z najsłabszej turniejowej grupy.

OCENA – dostał prawie trzy lata na przygotowanie do turnieju na polskich boiskach. I nie wyszedł z „grupy śmiechu”. Mimo, że miał już trio z Borussii.