czwartek, 24 października, 2024

Horror. Pani zasłabła w autobusie. Upadła na ziemię bez znaku życia. Ratunek w ostatnim momencie

Chwile grozy przeżyli pasażerowie komunikacji miejskiej w Warszawie. W piątkowy poranek 60-letnia pasażerka autobusu nagle osunęła się na ziemię, straciła przytomność. Na ratunek ruszył jadący do pracy policjant. Liczyły się sekundy

Do dramatycznej sytuacji doszło w piątek, 14 kwietnia o poranku, w autobusie komunikacji miejskiej w Warszawie. Jak informuje policja, funkcjonariusz Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, jechał do pracy. Nagle tuż obok zasłabła 60-letnia pasażerka autobusu. Seniorka osunęła się na ziemię, straciła przytomność. Jak relacjonuje policja wyglądało na to, że pasażerka może stracić życie. Z kobietą nie tylko nie było kontaktu, ale też nie dawała ona znaków życia – nie oddychała. Nie można było wyczuć pulsu. Liczyły się sekundy. Funkcjonariusz policji natychmiast podjął reanimację poszkodowanej i prowadził ją aż do odzyskania oddechu i tętna. Następnie zaopiekował się kobietą do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Załoga pogotowia ratunkowego zawiozła kobietę karetką do szpitala. Warto pamiętać o zasadach pierwszej pomocy. I o tym, że pozory mylą. Często bowiem zdarza się, że osoby wyglądające na nietrzeźwe w rzeczywistości potrzebują natychmiastowej pomocy. A każda sekunda może zaważyć na ich dalszym życiu.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img