Nowy Telegraf Warszawski

czwartek, 20 marca, 2025

Zamiast handlu jest pustynia. Smutne widoki na Gocławiu

Jeszcze niedawno było tu popularne na Gocławiu targowisko. Przez lata trwało, mimo kolejnych prób likwidacji. Niedawno bazar Gocław Pętla ostatecznie przestał istnieć. Kupcy musieli opuścić miejsce handlowania. Klienci stracili przestrzeń do zakupów. Miało tam powstać osiedle. Ale od kilku miesięcy nie dzieje się nic.

Bazar Gocław Pętla nie był targowiskiem idealnym. Daleko było mu do kultowego Różyca, czy pl. Szembeka. Ale było kilka doskonale zaopatrzonych pawilonów. To tam pojawiły się w sprzedaży sery ze Strzałkowa pierwszy raz na Pradze-Południe, a być może i w całej prawobrzeżnej stolicy (kupować przyjeżdżali tu klienci z Żoliborza, czy Ursynowa. W 2013 roku bazar przeszedł pożar, kupcy się pozbierali. W roku 2014 były plotki o zamknięciu targowiska. Protesty społeczne, w tym działanie Telegrafu sprawiły, że targowisko ocalało. Rok 2021 to jednak już potwierdzone informacje o likwidacji. Na miejscu bazarku miała powstać inwestycja deweloperska. I rzeczywiście – dziś kupców na miejscu dawnego targowiska nie ma. Ale inwestycja wciąż nie ruszyła. – Szkoda mi tego miejsca. Tu można było zrobić fajne zakupy, kupcy jakoś dawali radę. Pozbyto się ich pod inwestycję, której od miesięcy nie ma – mowi pan Arkadiusz, który robił na bazarku zakupy, dorywczo wykonywał drobne prace. Kupcy przypominają, że po brutalnym usunięciu handlujących z Kupieckich Domów Towarowych także tam dłuższy czas minął, zanim zapowiadane inwestycje zaczęto realizować.