Nowy Telegraf Warszawski

czwartek, 12 grudnia, 2024

Duże zmiany w „Nowym Telegrafie Warszawskim”

Rusza kolejny etap zmian w „Nowym Telegrafie Warszawskim”. Od maja zwiększony zostanie nakład gazety drukowanej. Do końca wakacji utrzymana zostanie częstotliwość tygodnika w internecie i comiesięcznej gazety drukowanej. Od września gazeta drukowana będzie ukazywać się co dwa tygodnie, a najpóźniej od 2022 roku – co tydzień. W najbliższych dniach zostanie też uruchomiona nowa wersja strony internetowej, wdrożone zostały zmiany w wydawnictwie.

Najnowsze wydanie „Nowego Telegrafu Warszawskiego”

 Tytuł jest kontynuacją periodyku Telegraf24, który z różną częstotliwością ukazywał się w Warszawie i w Kielcach. Pod koniec 2019 roku powołane zostało wydawnictwo i nowy tytuł – „Nowy Telegraf Warszawski”.  Start projektu był bardzo trudny, bo powstanie wydawnictwa i nowego tytułu zbiegło się w czasie z wybuchem pandemii COVID-19. W efekcie nie zostało zrealizowane planowane wcześniej finansowanie pisma, zlikwidowane zostały dodatki dzielnicowe w Ursusie i na Pradze, nie powstały planowane wkładki w Śródmieściu i  dodatek historyczny oraz turystyczny – mówi Przemysław Harczuk. – Natomiast czasem takie trudne sytuacje udaje się wykorzystać do rzeczy dobrych, wykorzystaliśmy ten czas dla rozwoju gazety, wszyscy zgodziliśmy się, że w roku pandemii traktujemy ten projekt bardziej przyszłościowo, niż komercyjnie, za to wydaliśmy gazetę w internecie,  w częstotliwości tygodnika. Serwis był niszowy, więc trochę sztuka dla sztuki, ale przeszliśmy chrzest bojowy i teraz to procentuje – od pewnego czasu obok tygodnika wydajemy co miesiąc numer drukowany, z uwagi na obostrzenia wciąż jeszcze w niewielkich nakładach, ograniczamy się do Pragi i Grochowa. Pojawili się pierwsi reklamodawcy. Zmienia się wydawnictwo – ja jako dziennikarz nie powinienem prowadzić działalności reklamowej, więc jest zatrudniona na ¼ etatu osoba do koordynowania spraw firmowych, nadzoruje kolportaż i ludzi szukających reklam. Ja zajmuję się redakcją. Do tego umowy są skonstruowane w ten sposób, że współpracownicy zarabiają kwoty niewielkie, ale dla wszystkich to praca w zasadzie dodatkowa, „po godzinach”, a po przekształceniu w spółkę każdy otrzyma niewielki udział w przedsięwzięciu – tłumaczy redaktor naczelny „Nowego Telegrafu Warszawskiego”. Zdradza też najbliższe plany. – W maju zwiększymy nakład pisma, a także odpalimy nową stronę internetową, z codzienną garścią informacji i tygodnikiem internetowym z dłuższymi formami dziennikarskimi. Docelowo tygodnik będzie się ukazywać w druku – teraz drukujemy co miesiąc, po wakacjach będzie to co dwa tygodnie, a od nowego roku co tydzień – mówi Harczuk.

Andrzej Maksymowicz