Zoo ostrzega przed podbieraniem ptaków, które wypadły z gniazda. Koci katar w ośrodku Ochota na Kota. Radni zastanawiają się, co stało się z siedliskiem jeży. Zwierzęce sprawy Warszawy opisał w tym tygodniu Warszawski Serwis Prasowy.
„Trwa sezon lęgowy i niestety również sezon na porwania podlotów” – informuje Miejski Ogród Zoologiczny. „Okazuje się, że nawet 3/4 małych ptasich pacjentów zupełnie niepotrzebnie trafia do Ptasiego Azylu” – martwią się pracownicy zoo.
****
„Sezon powoli się zaczyna, trafiły właśnie do nas pierwsze kociaki z kocim katarem” – informuje Ochota na Kota, filia schroniska „Na Paluchu”. „Dzieciaki w domu momentalnie odżyły, katar niebawem będzie pieśnią przeszłości. Niepokojące natomiast są szmery w serduszku Bubu. Przed nim jeszcze diagnostyka u kardiologa” – relacjonują pracownicy punktu.
****
O wyjaśnienia dotyczące zniszczenia siedliska jeży zwróciły się do władz miasta: radna Warszawy Agnieszka Jaczewska-Golińska i radna Targówka Jolanta Miśkiewicz. „W związku z wieloma sygnałami od mieszkańców, dotyczącymi padłych jeży znajdowanych w otoczeniu budynków Rembielińska 19, 17, 28a, Kondratowicza 4 oraz bazarku przy ul. Kondratowicza, zwracamy się z prośbą o udzielenie szeregu wyjaśnień dotyczących przedmiotowej sprawy, jak i procedur oraz mechanizmów realizacji zadań ochrony środowiska w Dzielnicy Targówek m.st. Warszawy” – napisały radne.
(Warszawski Serwis Prasowy)