Horror przeżyły pracownice placówki bankowej w Błoniu. Kobiety zostały zaatakowane podczas pracy przez dwóch nieznanych wówczas sprawców. Jeden z napastników strzelił w sufit. Jak się okazało, sprawcami byli ojciec i syn.
Sceny rodem z gangsterskiego filmu rozegrały się w placówce bankowej w Błoniu. Pracownice banku pracowały spokojnie, był to zwyczajny dzień. Nagle, do placówki weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Jeden z nich oddał strzał w sufit. Położył na biurku dziwny pakunek. Powiedział, że jak nie wydadzą mu pieniędzy, ładunek eksploduje. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, zastraszone pracownice placówki bankowej wydały mężczyznom pieniądze, a sprawcy uciekli do zaparkowanego nieopodal samochodu.
Mężczyźni poruszając się ulicami Błonia odjechali w kierunku Rokitna. Na jednej z ulic drogę uciekającym utrudnił stojący wzdłuż ulicy samochód ciężarowy. Mężczyźni zaczęli wymachiwać przedmiotem przypominającym broń, by wymusić na kierowcy ustąpienie przejazdu – informuje policja. W tym samym czasie w placówce bankowej pojawili się policjanci. Jak informuje policja, ponieważ sprawcy zostawili podejrzany pakunek, który miał eksplodować, ewakuowano 11 osób – pracownice i osoby z okolicznych budynków. Wezwano na miejsce policyjnych pirotechników. Ci ustalili, że urządzenie to atrapa, nie prawdziwa bomba – informuje policja. Ruszyły poszukiwania sprawców. Śledztwo wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Pracujący pod jej nadzorem policjanci Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw ustalili, kto może odpowiadać za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia w placówce w Błoniu. Wraz z funkcjonariuszami Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Warszawie zatrzymali ojca i syna w wieku 55 i 23 lat, podejrzanych o napad na placówkę bankową z użyciem broni i kradzież pieniędzy pochodzących z napadu – informuje policja. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia i kradzieży pieniędzy. Sąd aresztował mężczyzn na 3 miesiące. Ojcu i synowi może grozić kara od 3 do 15 lat więzienia – podsumowuje policja.
(źródło: policja.pl)