Dzikie zwierzęta w Warszawie coraz częstsze. Tym razem na Czerniakowską wbiegła sarenka. Wchodzenie na czteropasmówkę to zły pomysł. Sarnę potrącił samochód.

Ruchliwa ulica, dużo samochodów, cztery pasy jezdni. A pomiędzy nimi… sarenka. Dzikie zwierzę utknęło na czteropasmówce. Do zdarzenia doszło w niedzielę 25 kwietnia. Jak informuje Straż Miejska, funcjonariusze otrzymali informację, że na ulicy Czerniakowskiej jest ranna sarna. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze ustawlili, że na pasie zieleni oddzielającym jezdnie, faktycznie znajduje się ranne zwierzę. Sarna pokaleczoną nogę i mimo wysiłków nie mogła wstać. Strażnicy zabezpieczyli miejsce przed dostępem osób trzecich oraz zablokowali jeden pas ruchu radiowozem, aby oddzielić ranne zwierzę od ulicy – informuje Straż Miejska. Policja będąca na miejscu prowadziła już czynności z kierowcą fiata, który potrącił zwierzę. Tłumaczył, że nagle wybiegło mu przed maskę. Funkcjonariusze wezwali łowczego z Lasów Miejskich. Po chwili sarna bezpiecznie została odłowiona i przewieziona do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt przy ulicy Korkowej. Po wyzdrowieniu wróci do naturalnego środowiska.
(źródło: Straż Miejska)