Nowy Telegraf Warszawski

poniedziałek, 9 grudnia, 2024

Nie karać ludzi za to, że się myją!

Paweł Lisiecki fot. arch,

Gdy rozmawialiśmy dla internetowego wydania NTW (w dwugłosie z Pawłem Zalewskim z PO) mówił Pan, że to samorząd odpowiada za politykę śmieciową w mieście, za galopujące ceny śmieci. I wspomniał Pan o wysypisku na Radiowie, jako przykładzie nieradzenia sobie władz Warszawy z problemem odpadów. Pojawiły się głosy oburzenia ze strony części czytelników, że przecież wysypisko to jest już nieczynne?

Paweł Lisiecki: Jest nieczynne, ale pamiętać należy, jaka była batalia, aby udało się je zlikwidować. Władze miasta stołecznego Warszawa przez wiele lat nie zrobiły wiele, aby to wysypisko zostało zlikwidowane. Tymczasem dla mieszkańców był to poważny bardzo problem. Fetor dostawał się do mieszkań. Jednak tak naprawdę nie chodziło mi tylko o samo wysypisko na Radiowie, ale o to, że w mieście brakuje kompleksowego planu utylizacji śmieci.

No tak, władze Warszawy mówią jednak wprost, że to rząd odpowiada za podwyżki?

Prezydent Warszawy, który to mówi, delikatnie mówiąc nie  ma racji, być może zapomniał, że konkretne  zasady gospodarowania odpadami wprowadził owszem rząd, ale Platformy Obywatelskiej, ustawa weszła w życie w 2013 roku. I władze Warszawy  miały czas, aby się do tych nowych zasad przygotować. A bez tego skutki złego gospodarowania odpadami będą opłakane. Bo pamiętajmy, że oprócz ustawy są też wymogi Unii Europejskiej. UE domaga się, aby odpady były przetwarzane, a nie składowane. I jeśli nie będzie sensownej polityki odpadowej, dojdzie do kolejnych podwyżek cen śmieci, ta tegoroczna nie będzie ostatnią.

W listach do redakcji pojawiają się takie, które podwyżki krytykują, sporo jest jednak głosów broniących zasady powiązania podwyżek cen ze zużyciem wody, którą oszczędzać trzeba?

Trzeba, ale naprawdę jak powiedziałem w jednym z wywiadów, nie można karać ludzi za to, że się myją. Zresztą coraz częściej widzimy, że uchwały miast, w których ceny wywozu śmieci są uzależnione od zużycia wody, są skutecznie zaskarżane. Przede wszystkim w Warszawie potrzeba nowego określenia cen wywozu śmieci, konieczne jest przetwarzanie, a nie składowanie odpadów. Taki jest trend w Unii Europejskiej.

CZYTA TEŻ:

Paweł Zalewski, PO: Podwyżki wyłączną winą PiS-u

Podwyżki cen wywozu śmieci wyłączną winą PiS-u