Nowy Telegraf Warszawski

sobota, 7 grudnia, 2024

Polityczna zadyma na Ochocie. Zarząd nowy, ale go nie ma?

Polityczne zamieszanie w dzielnicy Ochota. W nocy z piątku na sobotę Rada Dzielnicy odwołała dotychczasowy zarząd Ochoty, w tym burmistrz Katarzynę Łegiewicz z Koalicji Obywatelskiej. Jej miejsce zajął Sławomir Umiński – radny Prawa i Sprawiedliwości z Bielan. Wiceburmistrzem została Dorota Stegienka, dotychczasowa radna komitetu Zawsze z Ochotą. W środę wybrano trzeciego członka zarządu – byłego burmistrza Ochoty, Grzegorza Wysockiego. Rzecz w tym, że zdaniem radnych Koalicji Obywatelskiej wynik głosowania nie jest wiążący. Powód? Głosowała radna Stegienka, która stając się wiceburmistrzem powinna stracić mandat radnej. Decyzję o zmianie w dzielnicy zatwierdzić musi prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.

fot. Adrian Grycuk/Wikipedia Autorstwa Adrian Grycuk – Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=91934482

Zmiany, przesilenia, ostre wiraże – polityka w dzielnicach Warszawy w poprzedniej kadencji przypominała rollercoaster. W czasach Hanny Gronkiewicz-Waltz mieliśmy co rusz awantury w różnych dzielnicach, chociażby na Bemowie. W tej kadencji, po 2018 roku sytuacja zdawała się stabilna. Aż do ostatniego weekendu, gdy na Ochocie doszło do zmiany władz dzielnicy. Radni PiS i komitetu Zawsze z Ochotą odwołali dotychczasowy zarząd i powołali częściowo nowy – w trzyosobowym zarządzie znalazły się dwie osoby. PiS triumfował, bo po 20 latach udało się przejąć władzę na Ochocie. „Porażka przewodniczącego klubu KO w Radzie Warszawy Jarosława Szostakowskiego, który zajęty łamaniem demokratycznych standardów w radzie miasta nie dopilnował sytuacji w „swojej” dzielnicy, z której został wybrany. W efekcie po ponad dwudziestu latach rządów PO traci władze w tej ważnej warszawskiej dzielnicy” – napisał w swoim profilu w mediach społecznościowych Błażej Poboży, wiceszef MSWiA, były warszawski radny. Był to kolejny etap zmian – miesiąc wcześniej radni przegłosowali zmianę przewodniczącego Rady Dzielnicy. Teraz nastąpiła zmiana burmistrza. W sesji wzięło udział 18 z 23 radnych dzielnicy. Za odwołaniem głosowało 12, przeciwko 6 radnych. Nowy burmistrz to przedsiębiorca, były radny Bielan. Zapowiedział  plan modernizacji dzielnicy, między innymi rewitalizację pl. Narutowicza. Jednak spór o władzę w dzielnicy dopiero się rozpoczął. Radni Koalicji Obywatelskiej już w weekend przekonywali, że sesja została zwołana w nieodpowiednim trybie, bo była to pierwsza od ponad roku sesja w pandemii, jednocześnie zdaniem KO nie wszyscy zostali poinformowani o udziale w sesji. Zarząd był też niepełny – liczył zaledwie dwie osoby. Trzecią wybrano podczas środowej sesji. Wiceburmistrzem wybrano Grzegorza Wysockiego, z komitetu Zawsze z Ochotą. To doświadczony samorządowiec, wieloletni burmistrz Ochoty. Jednak tu pojawił się problem. Okazuje się bowiem, że w głosowaniu wzięła udział radna Stegienko. A więc nowa wiceburmistrz. Radni Koalicji Obywatelskiej mają wątpliwości, czy w takim razie miała prawo głosować. Wprawdzie podczas sesji przewodniczący rady, Krzysztof Wojciechowski odczytał pismo komisarza wyborczego, w myśl którego jest ona obecnie jednocześnie i radną, i członkiem zarządu naszej dzielnicy do czasu, kiedy rada uchwali wygaszenie jej mandatu (rada ma na to miesiąc), jednak zdaniem radnych KO udział Stegienko w sesji jest mocni wątpliwy. „Sytuacja ta budzi głębokie wątpliwości etyczne i prawne. Dotychczas przyjęte dobre obyczaje nakazywały, by radny wybrany na burmistrza lub wiceburmistrza zrzekł się mandatu” – napisali na Facebooku. Podkreślili, że ustawa o samorządzie zakazuje łączenia stanowiska radnego i członka zarządu. Radni KO w ramach protestu nie wzięli udziału w głosowaniu. I zapowiadają kroki prawne. Decyzję o wyborze zarządu zatwierdza prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Jednak nawet jeśli decyzję zatwierdzi, radna Stegienko będzie mieć wygaszony mandat, wtedy na jej miejsce wejdzie do Rady Dzielnicy inna osoba z listy, z której została wybrana (Ochocka Wspólnota Samorządowa). Wygląda na to, że to jeszcze nie koniec awantury o władzę w dzielnicy.

Antoni Zankowicz (źródło: NTW, Facebook.com)