Nowy Telegraf Warszawski

sobota, 7 grudnia, 2024

Brytyjskiej korony głęboki sens

fot. Pixabay

Po tym, jak książę Harry i księżna Meghan udzielili wywiadu amerykańskiej stacji telewizyjnej  komentatorzy w (także polskim) internecie podzielili się na kilka grupek, z których dwie zyskały głos dominujący. Jedna głosi, że kolejny skandal dowodzi, że monarchia nie ma sensu, że to przeżytek, a jedyne, co zapewnia brytyjskiemu społeczeństwu, to kolejne skandale, problemy, konflikty etc. Druga grupa komentatorów kpi, że nie ma sensu komentować wywiadu ludzi, którzy tak naprawdę na losy świata wpływ mają znikomy itd. Obie grupy nie mają racji. Bo raz – brytyjska korona do grobu składana była już dziesiątki razy. Od ponad stu lat. I trwa, trwa i trwać będzie. Z prostej przyczyny – Zjednoczonemu Królestwu zwyczajnie się opłaca. Stanowi potężny przypływ gotówki dla tamtejszej turystyki. A po Brexicie znaczenie to jeszcze wzrośnie. Popularność seriali i filmów  o rodzinie królewskiej (na samym Netflixie mamy nie tylko kultowy „The Crown”, ale też bardzo słabą komedię i nienajgorszy dokument) pokazuje, że pogłoski o końcu brytyjskiej korony są mocno przesadzone. (az)