Nowy Telegraf Warszawski

niedziela, 8 grudnia, 2024

„Osoby z macicami” i dyskryminacja

fot. Freeimages.com

Na lewicy podniósł się straszny wrzask. Bo jedna pani powiedziała, że oburza ją, gdy zamiast słowa kobieta używa się słowa „osoba z macicą”. I młodzi lewicowcy rzucili się na nią, że to transfobia, itd. A w takim razie ja się zapytam – jak traktować określenie „osoba z macicami” w sytuacji, gdy w Polsce wiele – coraz więcej – ma problemy onkologiczne. I obok nowotworu piersi prawdziwą plagą jest rak szyjki macicy. I coraz więcej jest pań, które macice mają wycięte. Tak po prostu – bo zabieg ten ratował ich życie. Dla lewicowców, tak broniących niby praw człowieka, mniejszości, równości, zapewne nie mają one żadnego znaczenia. Bo oni walczą o równość osób „trans”. I walczą nie tylko broniąc tych osób przed atakami fizycznymi i werbalnymi (to jest zrozumiałe – przemoc jest niedopuszczalna w każdej sytuacji!) ale językowo – bo słowo kobieta jest niedopuszczalne (w ich mniemaniu). I wymyślili „osoba z macicą”. Co z kolei obraża panie po zabiegu  macicy usunięcia. Ciężko nadążyć…

Łucja Czechowska