Dokładnie sto lat temu, 2 marca 1921 roku urodził się we Lwowie Kazimierz Górski – świetny piłkarz (m. in. Legii Warszawa), wybitny trener. Człowiek, który wyprowadził reprezentację Polski w Piłce Nożnej z niebytu i doprowadził do światowej czołówki.
Jako selekcjoner Kazimierz Górski odniósł największe sukcesy w historii polskiej piłki – złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Monachium, pierwszy po wojnie awans na mistrzostwa Świata i trzecie miejsce na turnieju w RFN, wicemistrzostwo Igrzysk Olimpijskich w Monachium.
Kazimierz Górski urodził się 2 marca 1921 roku we Lwowie. Grał we lwowskich drużynach. Po wojnie przybył do Warszawy, był zawodnikiem Legii. Był bardzo szczupły i błyskotliwy na boisku, co dało mu pseudonim „sarenka”. Jeden raz wystąpił w reprezentacji narodowej – w przegranym aż 0:8 spotkaniu z Danią. Ale winić za wynik go nie można – po krótkim czasie Kazimierz Górski doznał kontuzji. Przez lata pracował w PZPN, między innymi z reprezentacjami juniorskimi i młodzieżowymi. Bywał też asystentem selekcjonerów. W grudniu 1970 roku został selekcjonerem reprezentacji Polski. Warto przypomnieć, w jakim czasie obejmował kadrę. Polacy ostatni sukces w piłce nożnej odnieśli w latach 30-ych – zdobyli czwarte miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie w 1936 roku oraz wzięli udział na MŚ we Francji dwa lata później, gdzie odpadli po dramatycznym spotkaniu z Brazylią. Po II wojnie światowej nie brak było świetnych zawodników (Edward Szymkowiak, Ernest Pohl, Jan Liberda, Lucjan Brychczy), ale sukcesów reprezentacja nie odnosiła. Dwa razy udało się awansować (bez sukcesu) na Igrzyska Olimpijskie – w 1952 i 1960 roku. Były pojedyncze sukcesy, jak wygrana z ZSRR na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Ale generalnie o sukcesach można było pomarzyć. Choć, było na czym budować – pojawiło się nowe pokolenie piłkarzy, sukcesy odniosły polskie kluby – w 1970 roku Górnik Zabrze dotarł do finału Pucharu Zdobywców Pucharów, a Legia Warszawa do półfinału Pucharu Mistrzów. Górskiemu nie udało się awansować na mistrzostwa Europy, ale zakwalifikował się na Igrzyska Olimpijskie w Monachium w 1972 roku. Tam Biało-Czerwoni zdobyli złoty medal! A Kazimierz Deyna został królem strzelców turnieju. W roku 1973 doszedł kolejny sukces – po wygraniu grupy z Walią (0:2 w Cardiff i 3:0 w Chorzowie) i Anglią (2:0 w Chorzowie, 1:1 na Wembley) udało się wywalczyć pierwszy po wojnie awans do mistrzostw Świata. Na turniej w RFN podopieczni Kazimierza Górskiego jechali bez najlepszego chyba napastnika Świata – Włodzimierza Lubańskiego, który uległ koszmarnej kontuzji oraz bez Jana Banasia, któremu nie pozwolono jechać na turniej z przyczyn politycznych. Mimo to Polacy osiągnęli niebywały sukces – po wygranych w grupie z Argentyną (3:2), Haiti (7:0) i Włochami (2:1) awansowali do najlepszej ósemki, w której wówczas mierzono się w dwóch grupach. Biało-Czerwoni ograli Szwecję (1:0) i Jugosławię (2:1), w ostatnim meczu, rozgrywanym w fatalnych warunkach po oberwaniu chmury, ulegli gospodarzom – zespołowi RFN 0:1. Drugie miejsce w grupie dawało prawo do gry o trzecie miejsce. Drużyna Górskiego wygrała z Brazylią (1:0). Grzegorz Lato został królem strzelców z siedmioma bramkami, a Andrzej Szarmach z pięcioma golami był wicekrólem. Jednym z najlepszych zawodników turnieju był rozgrywający Kazimierz Deyna (zajął trzecie miejsce w plebiscycie na najlepszego piłkarza świata), Jan Tomaszewski był bodaj najlepszym bramkarzem turnieju. Bardzo silny blok defensywny tworzyli Antoni Szymanowski, Jerzy Gorgoń, Władysław Żmuda i Adam Musiał, a w pomocy grali jako defensywny Zygmunt Maszczyk w środku obok Deyny grał fenomenalny w tym turnieju Henryk Kasperczak. Trójkę napastników uzupełniał błyskotliwy skrzydłowy Legii (i bramkostrzelny, choć w tym turnieju bez gola) Robert Gadocha. Najczęściej wchodzącym jako dżoker był pomocnik Legii Lesław Ćmikiewicz.
Podstawowa jedenastka na MŚ 1974:
Tomaszewski – Szymanowski, Gorgoń, Żmuda, Musiał – Maszczyk, Kasperczak, Deyna – Gadocha, Szarmach, Lato
W roku 1976 Kazimierz Górski zdobył z zespołem srebrny medal olimpijski. A potem prowadził kluby m. in. w Grecji, gdzie uznany był za jednego z największych trenerów klubowych. Na początku lat 90-ych pełnił jeszcze funkcję prezesa PZPN. Zmarł 31 maja 2006 roku.