To, w jaki sposób rząd walczy z epidemią koronawirusa, a przede wszystkim to, jak raz zdejmuje, raz nakłada kolejne obostrzenia, budzi coraz większe wątpliwości. I naprawdę nie chodzi tu o lekceważenie zagrożenia wirusem SARS-COV-2. On naprawdę istnieje, naprawdę jest groźny. Ale równie groźne jest zamykanie całej gospodarki. Równie groźne jest nakładanie na społeczeństwo ciężarów nie do udźwignięcia. A już najgorszy jest brak konsekwencji. Tymczasem rozwiązanie jest jedno. Po pierwsze – trzeba OTWORZYĆ całą gospodarkę, ale jednocześnie zachować reżim sanitarny. Po drugie – należy wprowadzić masowe testowanie ludzi. Wiele osób przeszło już chorobę i trzymanie ich w zamknięciu nie jest sensowne. Po trzecie – konieczna jest alternatywa. Są szczepienia, które są przeprowadzane, ale alternatywnie należy wprowadzać leki, szukać jak najskuteczniejszych form leczenia COVID-19 i jego powikłań. Niestety, rząd działa w dużej mierze na oślep. Zapłacimy wszyscy.
(Nie)konsekwencja epidemiczna
Następny artykuł