Mocno zmienne nastroje mogą mieć kibice Legii w tym roku. Po wygranej z Rakowem przyszedł zaledwie remis w Białymstoku.
Mecz z Jagiellonią był z gatunku tych, które trzeba wygrać. Legioniści fatalnie zaczęli rok, od porażki w z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Potem jednak było lepiej – odnieśli pewne zwycięstwo z Rakowem Częstochowa. W Białymstoku byli zespołem lepszym, jednak już w czwartej minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, który na bramkę zamienił Jesus Imas. Podopieczni Czesława Michniewicza rzucili się do ataku. W 18 minucie był kolejny karny, tym razem dla mistrzów Polski. Tomas Pekhart wyrównał, było 1:1. Legioniści kontynuowali atak, byli zespołem zdecydowanie lepszym, jednak do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Po wyniku 1:1 legioniści wciąż zajmują drugie miejsce w tabeli PKO Elstraklasy z dorobkiem 33 punktów. Pierwsza jest Pogoń Szczecin, z 35 punktami trzeci Raków Częstochowa z 28 punktami. (az)