
Dramatyczna historia na Woli. Jak informuje policja, rowerzysta zwrócił uwagę kierowcy samochodu. Kierujący wyskoczył z auta i zaatakował kierowcę jednośladu. Postrzelił go. Na szczęście tylko z broni pneumatycznej, jednak pokrzywdzony odniósł uszczerbek na zdrowiu. Sprawcy grozi kara do 2 lat więzienia.
Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, funkcjonariusze z Woli otrzymali zgłoszenie dotyczące szarpaniny na ulicy pomiędzy mężczyznami. Ze wstępnych informacji wynika, że pomiędzy rowerzystą a kierującym autem doszło do utarczki słownej spowodowanej manewrem, jaki wykonał kierujący. Kiedy rowerzysta zwrócił mu uwagę, wywiązała się między nimi awantura słowna, w końcu doszło do szarpaniny. W trakcie tego kierujący autem groził uszkodzeniem ciała rowerzyście. W pewnym momencie wyjął z auta przedmiot przypominający broń i strzelił nim w rowerzystę – informuje policja. 43-latek został zatrzymany, policjanci zabezpieczyli rewolwer pneumatyczny. Policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu gromadzili w sprawie materiał dowodowy. Pokrzywdzony poniósł obrażenia ciała poniżej dni siedmiu. Prokurator objął ściganiem z urzędu przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego. Podejrzany usłyszał zarzut karny dotyczący kierowania gróźb karalnych oraz naruszenia czynności narządu ciała trwające poniżej dni siedmiu. Za to grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności – podaje policja.
(źrodło: policja)