Nowy Telegraf Warszawski

niedziela, 8 grudnia, 2024

Płonące auto, człowiek nie żyje. Tragedia na Grochowskiej

Do niewyobrażalnej tragedii doszło we wtorkowy poranek na ulicy Grochowskiej, na odcinku między Jubilerską a Mglistą. Jadący ulicą Grochowską w kierunku węzła Marsa renault clio nagle zatrzymał się i stanął w płomieniach. Na miejsce przybyły służby ratownicze. Niestety, życia kierowcy nie udało się uratować.

fot. Freeimages.com

We wtorek, 1 lutego po godzinie 7.00 rano na ullicę Grochowską przybyła ekipa straży pożarnej, pogotowia, po chwili także policja. Na środkowym pasie jezdni, na odcinku między Mglistą a Jubilerską, stał samochód osobowy marki renault clio. Palił się. Jak się okazało w środku znajdował się starszy mężczyzna. Ratownicy wyciągnęli go z auta, zaczęła się akcja reanimacyjna. Jednocześnie strażacy ugasili płonący pojazd. Nieprzytomnego kierowcę karetka zabrała do szpitala. Niestety, kilkadziesiąt minut później media podały informację, że mężczyzna zmarł. Ruch w kierunku Wawra był wstrzymany. Powstał olbrzymi korek, a jak podał portal Warszawskiego Transportu Publicznego, autobusy linii 125, 142, 143, 145, 173, 183, 521, 702, 704, 720, 722, 730 były kierowane objazdami. Utrudnienia trwały kilka godzin, przed godziną 11.00 ruch został przywrócony. Trwa ustalanie przyczyn tragedii. Ze wstępnych informacji wynika, że starszy mężczyzna jadąc samochodem w kierunku węzła Marsa zasłabł za kierownicą. Wtedy doszło do samozapłonu auta.  

(źródło: WTP, RDC, NTW)