Był wieczór. Mężczyzna wracał sobie spokojnie z pracy, na chwilę wszedł do sklepu. Gdy wyszedł został napadnięty przez 41-letnią kobietę, która dusiła go, szarpała, zabrała portfel z 2 tysiącami złotych i dolarami. Po dwóch tygodniach policja zatrzymała podejrzaną. Za rozbój grozi kara do 12 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło pod koniec września tego roku. Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji, gdy pokrzywdzony wyszedł ze sklepu, został poproszony o papierosa przez młodego mężczyznę stojącego na chodniku. Kiedy odmówił nagle na plecy pokrzywdzonego wskoczyła kobieta. Zaczęła szarpać i dusić swoją ofiarę – relacjonuje policja. Rozbójniczka wyjęła z kieszeni spodni mężczyzny portfel z 2000 złotych, 500 dolarami amerykańskimi oraz dokumentami i kartami płatniczymi, po czym uciekła. Ustaleniem danych personalnych sprawczyni tego przestępstwa i jej zatrzymaniem zajęli się śródmiejscy policjanci. Ustalili, kim jest kobieta i gdzie mieszka. 41-latka została zatrzymana i usłyszała zarzut rozboju, za co grozi jej teraz do 12 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek śledczych podjął już decyzję o jej tymczasowym aresztowaniu na 3 miesiące – podaje Policja.
(źródło: Policja.pl)