Ponad lata trwała gehenna kobiety, mieszkającej na Grochowie. Jej mąż znęcał się nad nią od stycznia 2017 roku! Kobieta była regularnie wyzywana, poniżana, często także szarpana i bita. W końcu ochroniarz bloku, w którym mieszkało małżeństwo usłyszał krzyk kobiety, zobaczył na klatce ślady krwi. Postanowił zareagować.
Sceny niczym z horroru rozegrały się w samo południe, w bloku na Grochowie. Ochroniarz budynku usłyszał przerażające krzyki. Następnie zauważył na ścianach budynku krew. Wezwał policję. Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji, około południa patrolowcy zostali skierowani na interwencję do jednego z bloków na Grochowie. Pomocy wzywał pracownik ochrony, który usłyszał awanturę na klatce schodowej, a także zauważył ślady krwi na ścianach i posadzce. Funkcjonariusze błyskawicznie opanowali sytuację. Okazało się, że doszło do przemocy domowej. Jak podaje Policja, funkcjonariusze musieli wezwać pomoc medyczną do pokrzywdzonej kobiety. Sprawca, jej 29-letni mążd został zatrzymany. W chwili interwencji, miał 2 promile alkoholu w organizmie. Jego żona między innymi doznała złamania nosa i obrażeń twarzy. Jak zeznała, mąż znęcał się nad nią od stycznia 2017 roku! Poniżał ją, wyzywał, ale także szarpał i bił – relacjonuje Policja. Śledczy z wydziału dochodzeniowego zgromadzili materiał dowodowy i przedstawili zatrzymanemu zarzut znęcania się psychicznego i fizycznego oraz uszkodzenia ciała. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla sprawcy.
(źródło: Policja.pl)