W stolicy mogą wrócić uciążliwe dla mieszkańców obostrzenia związane z epidemią. Miasto znaleźć się może w strefie żółtej, oznaczającej powrót ostrych restrykcji. Na razie jest ogłoszony alarm dla stolicy. Jeśli liczba zakażeń wzrośnie, zostanie wprowadzona strefa żółta. Co ona oznacza?
Znalezienie się w strefie żółtej może oznaczać ponowne wprowadzenie nakazu noszenia maseczek na świeżym powietrzu, ograniczenia zgromadzeń (do 75 osób). Aby znaleźć się w strefie żółtej liczba zakażeń w ciągu dwóch tygodni musi przekorczyć 6 a nie przekroczyć 12 zakażeń na 10 tysięcy mieszkańców, a w ostatnich trzech dniach więcej niż 1,5 przypadków na 10 tysięcy mieszkańców. Przekroczenie 12 przypadków na 10 tysięcy w dwa tygodnie to dostanie się do strefy czerwonej. Warszawa nie znalazła się na razie w żadnej strefie, jest jednak ogłoszony alarm, ministerstwo zdrowia rozważa dodanie miasta do którejś ze stref w najbliższych dniach. Do strefy czerwonej zaliczony został Otwock.
Sytuacja w samej Warszawie jest trudna, co przyznaje sam urząd Miasta Stołecznego Warszawa. Chodzi nie tylko o liczbę zakażeń, ale też zagrożenia zgłaszane przez poszczególne placówki edukacyjne. Do miasta w tym roku szkolnym wpłynęły już 152 zgłoszenia, dotyczące zagrożenia spowodowanego COVID-19 – poinformował urząd miasta. Zgłoszenia wpłynęły od 32 przedszkoli, 3 zespołów szkolno-przedszkolnych, 55 szkół podstawowych, 21 zespołów szkół, 25 liceów, Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego, 2 burs, 5 szkół podstawowych specjalnych, Centrum Kształcenia Ustawicznego, Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, poradni psychologiczno-pedagogicznej, Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii, Ogniska Pracy Pozaszkolnej, Centrum Kształcenia Zawodowego oraz Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Słabosłyszących.
(NTW, Warszawski Serwis Prasowy)