20 gonitw zostało przeprowadzonych podczas mijającego weekendu na Torze Służewiec. Najważniejszą z nich – Nagrodę Westminster Freudschaftpreis – L (kat. A) wygrał Timemaster dosiadany przez Martina Srnca. Do niespodzianki doszło w gonitwie o Nagrodę Przedświta.
Fenomenalnie dysponowany w tym sezonie Crazy Bull ze stajni Macieja Jodłowskiego pogodził faworytów i wygrał w dobrym stylu pod Antonem Turgaevem. Gonitwę o Nagrodę Amuratha wygrał powszechny faworyt – Samonlau OA, ale niespodziewanie drugi finiszował polski Echaron. W Derby dla kłusaków francuskich bezkonkurencyjna była najmocniej liczona Goteborg. Z kolei w niedzielę trenowany przez Krzysztofa Ziemiańskiego Timemaster zrewanżował się Plontierowi za bieg o Nagrodę Kozienic. Rywal wówczas wygrał, a Timemaster był trzeci. Wczoraj zamieniły się miejscami w bardzo wysoko dotowanym wyścigu Westminster Freundschaftpreis rozgrywanym na tym samym dystansie (2000 m). Rewanż na klaczy Lagertha Rhyme wziął także Power Barbarian, który wrócił na pozycję lidera w roczniku dwulatków.
(Warszawski Serwis Prasowy)