Nowy Telegraf Warszawski

sobota, 7 grudnia, 2024

Wieszczenie spisku, czyli wbrew stereotypom

Zaraz po awarii Czajki politycy rządzący miastem utrzymywali, że winni są poprzednicy. Teraz pojawiły się głosy, że pech prezydenta jest zbyt wielki, by był możliwy. Bo przecież do awarii doszło akurat przed powołaniem ruchu Rafała Trzaskowskiego, tzw. nowej Solidarności. Powołanie formacji zostało przełożone. Trudno to na poważnie komentować. Bo tak naprawdę, jeśli faktycznie uznać awarię za spiski, to jak ocenić awarię z ubiegłego roku, zasypanie stacji Powiśle w roku 2012, zalewanie tuneli za Gronkiewicz-Waltz, stawanie miasta w czasie każdego większego deszczu? Próba tłumaczenia awarii spiskiem jakichś sił jest absurdalna. Bardziej sensowne jest już zwalanie na poprzedników. Z tym, że też nie do końca. Bo w zasadzie tu odpowiedzialni są wszyscy po kolei. A więc władze stolicy z czasów Pawła Piskorskiego, które projekt Czajki zatwierdzały. Potem ekipa PiS. Wreszcie Gronkiewicz-Waltz, za której inwestycję zrealizowano ostatecznie. Rafał Trzaskowski faktycznie ma pecha. Jednak mówienie o spiskach jest co najmniej dziwne. Tym bardziej, że jak do tej pory szukanie spisków było kojarzone raczej z przedstawicielami PiS. W przypadku Czajki jest odwrotnie. (az)  

fot. Policja.pl