„Na zewnątrz upał, więc ludzie przyjeżdżają ochłodzić się do niedawno wyremontowanego Parku Wodnego Moczydło. Niestety przy okazji wizyty na basenie rozjeżdżają autami okoliczną zieleń” – zauważa Wola Mieszkańców.
„Praktycznie codziennie pojazdy zajmują każdy kawałek przestrzeni parkując na trawnikach w Parku im. Edwarda Szymańskiego czy pomiędzy drzewami od strony ulicy Górczewskiej. Zdarzało się już, że wjeżdżały wgłąb Parku Szymańskiego od alei Prymasa Tysiąclecia. Wzywanie przez mieszkańców Straży Miejskiej jest nieskuteczne, ponieważ czas oczekiwania na interwencję wynosi kilka-kilkanaście godzin” – opisuje.
(Warszawski Serwis Prasowy)