Przekręcona litera w nazwisku doprowadziła do namierzenia oszustów, próbujących okraść starszą kobietę metodą „na policjanta” i „na prokuratora”. 18-latek i 19-latek odpowiedzą za oszustwo, a 48-latka za paserstwo.
Mechanizm oszustwa był prosty. Mężczyzna zadzwonił do mieszkanki Sopotu, której powiedział, że trwa akcja namierzania oszustów. Trzeba jedynie wpłacić pieniądze na „właściwe” konto. W tym samym czasie w Warszawie oszuści podejmowali pieniądze. Starsza, 74-letnia kobieta dałą się nabrać. Wysłała dwa przelewy. Pierwszy na 20 000 złotych poszedł bez przeszkód. Przy drugim, na 12000 złotych doszło – jak informuje Komenda Stołeczna Policji – do przekręcenia nazwiska odbiorcy. Efekt? Oszuści nie mogli podjąć na poczcie w Warszawie pieniędzy. 18-latek i 19-latek spanikowali i uciekli. Policjanci ze Śródmieścia stosunkowo szybko namierzyli i zatrzymali sprawców. Okazało się, że 18-latek był już karany za identyczne oszustwo i spędził w więzieniu 4 miesiące. Wyszedł niedawno na warunkowe zwolnienie. Mężczyzna podobnie jak jego o rok starszy wspólnik usłyszeli już zarzuty oszustwa i usiłowania oszustwa działając wspólnie i w porozumieniu. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo do 8 lat pozbawienia wolności. Zatrzymana została też 48 letnia kobieta, która usłyszała zarzuty paserstwa zagrożony karą pozbawienia wolności do 5 lat.
(źródło: Policja.pl)